Były prezydent uczestniczył w piątek w Zabrzu w koncercie "XX lat polskiej demokracji". Przed koncertem w parku otaczającym Dom Muzyki i Tańca wziął udział w odsłonięciu tablicy upamiętniającej Jacka Kuronia. Złożył pod nią kwiaty. Parkowi nadano imię Kuronia. - Dzisiaj cieszmy się, bo takich dat nie mamy dużo. W Polsce w większości obchodzi się tragiczne zdarzenia (...), a tu mamy bardzo piękne, pokojowe zwycięstwo, które powinno i w przyszłości być wzorem, jak postępować, jak zwyciężać - oświadczył Wałęsa. Podczas konferencji prasowej były prezydent i lider dawnej Solidarności powiedział, że uroczystości przypominają mu wydarzenia sprzed lat. - Niezależnie od tego, jaki jest dziś stan społeczny, ile kto zapłacił za tę wielką przebudowę, jednak musimy powiedzieć, że naszemu pokoleniu udało się zamknąć epokę podziałów, granic, bloków i otworzyć epokę intelektu, informacji i globalizacji - powiedział. - To, jak na jedno pokolenie, bardzo dużo -podkreślił. Pytany o bilans ostatnich lat, Wałęsa mówił, że gdyby ktoś mu powiedział 25 lat temu, że będzie żył w takim kraju, jakim dziś jest Polska i w jednoczącej się Europie, to by nie uwierzył. Gdyby ktoś jednak go przekonał, że tak będzie, byłby "najszczęśliwszym człowiekiem w całej galaktyce". - Kiedy już dożyłem, kiedy to się wszystko spełniło, to jak patrzę to nie jestem zadowolony. Bo wiele rzeczy można było szybciej, mądrzej, sprawiedliwiej. (...) Lech Wałęsa jest za, a nawet przeciw - zakończył nawiązując do swojego słynnego powiedzenia. O tym, by parkowi otaczającemu Dom Muzyki i Tańca nadać imię Jacka Kuronia zdecydowali miejscy radni. Zorganizowany w piątek koncert przypomina wydarzenia sprzed 20 lat. Wtedy w Zabrzu wystąpili Yves Montand i Stanisław Sojka. Francuski artysta przyjechał do Polski, by na dwa tygodnie przed pierwszymi częściowo wolnymi wyborami wesprzeć "S". Doszło też wówczas do spotkania przedstawiciel "S" z mieszkańcami. Niektórzy z dawnych działaczy uczestniczyli w piątkowej uroczystości, np. Jerzy Buzek i Janusz Steinhoff. Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik zaznaczyła, że ostatnie 20-lecie nie było łatwym okresem dla miasta. Z ośmiu kopalń została jedna, wielu górników straciło pracę. "Natomiast trzeba powiedzieć, że warto było podejmować te wszystkie trudy, zmagania, żeby dojść do momentu, w którym dziś jesteśmy" -zaznaczyła i dziękowała osobom, które doprowadziły do przemian, w tym - osobiście - Lechowi Wałęsie.