Anna Walentynowicz oświadczyła, że nie czytała i nie zamierza przeczytać materiałów z IPN zamieszczonych w niedzielę na stronach internetowych przez byłego prezydenta Lecha Wałęsę. - Żadnych komentarzy, nie wypowiadam się na temat tego osobnika, jest to zdrajca, co tu można jeszcze powiedzieć - dodała. Były prezydent opublikował w internecie materiały, które otrzymał z Instytutu Pamięci Narodowej. Liczy, że po ich lekturze Walentynowicz i małżeństwo Gwiazdów "przeproszą go i oddadzą Ordery Orła Białego". Wcześniej Walentynowicz powiedziała w Radiu RMF FM, że nie przeprosi Lecha Wałęsy. - To zdrajca, a zdrajca powinien otrzymać swoją należność, a nie przeprosiny - powiedziała Walentynowicz. - Za co mam go przepraszać? Że przywieźli go motorówką, a on zrobił sobie skok przez płot? I co jeszcze? Niech on będzie szczęśliwy, że jeszcze nie dostał w czapę. Powinien być oskalpowany, a nie przeproszony - powiedziała RMF FM Walentynowicz.