- Jeżeli rząd i Sejm zadeklarują, że będą przestrzegać praworządności, to będzie świadectwo intencji. Gdyby ich nie było, to można podejrzewać, że nie wszystko jest dobrze zaplanowane. Mogą być te deklaracje odrzucone, ale to będzie odznaczać, że cały proces obarczony jest ryzykiem - mówił Pawlak w Polsat News, odnosząc się do decyzji, jaką ma podjąć Polskie Stronnictwo Ludowe w sprawie ratyfikacji Funduszu Odbudowy. "Istotą jest racjonalne wykorzystanie środków" Pytany, jak sam zagłosowałby we wtorek w Sejmie, były premier odparł, że "najpierw trzeba przegłosować podstawowe zasady, one mogą nie być przyjęte, ale trzeba sprawdzić czy jest dobra wola". - A później czeka nas proces trudnego wdrażania tych środków, żeby nie zostały zmarnowane. Nic na łapu-capu - wskazał. - Przydaliby się strażacy, by ugasić emocjonalny pożar w polityce. Niepotrzebnie się tak tarmoszą w Sejmie, bo istotą jest dobre, racjonalne wykorzystanie środków europejskich - mówił Pawlak. - Można wydać te pieniądze na wielkie inwestycje, np. wielkie farmy wiatraków na morzu, ale prąd z tych elektrowni będzie dwa razy droższy niż z wiatraków na lądzie - tłumaczył Pawlak. Pawlak o projekcie MSWiA: Mogliśmy uniknąć błędu Marcin Fijołek pytał o zmiany w prawie, które dotyczyć mają strażaków. Gość "Graffiti" przyznał, że projekt MSWiA nie był dyskutowany z zarządem OSP, "ze szkodą dla projektu". - W wielu szczegółach mogliśmy uniknąć błędu - powiedział. - Bardzo dobrze, że rząd zdecydował się dołączyć do projektu obywatelskiego w sprawie dodatku emerytalnego, który cztery lata temu złożyło środowisko strażackie. Propozycja rządu jest nieco skromniejsza, ale dobrze, że jest - odparł Pawlak, który jest także prezesem zarządu Ochotniczych Straży Pożarnych. - Inne rozwiązania w ustawie wymagają poważnej dyskusji. Trzeba podziękować strażakom za spontaniczną działalność. Nawet jeżeli jednostka nie ma czasami wielkiego samochodu czy sprzętu, ale ma torbę medyczną, to ona w swojej miejscowości może podjąć działania najszybciej. Trzeba więc mówić o czasie reakcji jako czynniku wyróżniającym - wyjaśnił. Inicjatywa byłego prezydenta - Potrzebne jest takie trzecie, mocne środowisko polityczne, które będzie budowało swoją pozycję wokół centrum - powiedział, odnosząc się do propozycji byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego i apelu o współdziałanie środowisk umiarkowanie konserwatywnych. - Jeżeli chodzi o działania PSL, prezesa Kosiniaka-Kamysza, to stronnictwo podjęło już działania w ramach Koalicji Polskiej i tam już są takie osoby jak Marek Biernacki, Michał Kamiński, Michał Mazowiecki, jak Unia Europejskich Demokratów - przypomniał Pawlak. Więcej na ten temat można przeczytać w polsatnews.pl.