Waldemar Buda odniósł się do wpisów Biura Prasowego Narodowego Banku Polskiego w mediach społecznościowych. Prowadzący "Graffiti" zapytał Budę, czy są one poważne. - Wydaje mi się, że to nie wpływa na wyniki finansowe, makroekonomii, makropolityki. Ja traktuję to jako twórcze podejście i dyskusję w niecodzienny, nietypowy sposób - odpowiedział. Dodał, że nie wie, czy to kogoś może oburzać. Ataki na prezesa NBP - Dobrze, że te tweety nie są cały czas takie same, w urzędniczej nowomowie, tylko mają w sobie coś. Jest taki frontalny atak na prezesa NBP i widzimy, że ta sprawa chce być wykorzystywana politycznie. Niektórzy oczekują, że będzie to mechanizm zysku politycznego. Ja bym nie robił z tego jakiegoś problemu - powiedział wiceminister. Buda mówił w programie także o atakach na prezesa NBP Adama Glapińskiego. - Jak się atakuje politycznie instytucję, która polityczną nie jest to ciężko nie oczekiwać takich odpowiedzi. Ci wszyscy, którzy atakują powinni sobie zdawać sobie z tego sprawę. Dzisiaj mamy zaczepkę w drugą stronę "ze smaczkiem" i nagle jest jakiś problem - ocenił. - Jak Donald Tusk wychodzi i łaja prezesa, inni atakują go, to jest wszystko dobrze. Jak w konkurencyjnej stacji z ramówki nie schodzi prezes Glapiński i jest non stop atakowany, to jest wszystko dobrze, a jak grzecznego tweeta z humorem wrzuci biuro komunikacji, to jest problem - podkreślił Buda. Czytaj także: Członek RPP dla Interii: NBP popełnił błędy komunikacyjne, brak profesjonalizmu rzuca się w oczy Krytyczne komentarze Od środy na kontach Narodowego Banku Polskiego na Twitterze pojawiają się wpisy, które wywołały falę krytyki. "Pod koniec roku miała miejsce szarża banku na rynku walutowym w celu osłabienia złotego. Przyniosła ona wysoki zysk NBP (w sumie przekroczył 9 mln zł), którego lwia część w tym roku zasili budżet" - taki wpis pojawił się tuż przed ogłoszeniem wysokości stóp procentowych. W czwartek ponownie pojawił się wpis, który był szeroko komentowany: "Kierownik polowania zagrał na trąbce i ogary poszły w las". Tym razem wysłano go z konta biura prasowego NBP.