Zdaniem specjalistów, odnalezione egzemplarze zaliczane są do najgroźniejszych tego typu materiałów, jakie można znaleźć na dnie Bałtyku. Jak powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk kmdr. port. Piotr Sikora z Marynarki Wojennej, w obu znalezionych minach znajduje się tysiąc kilogramów ładunku wybuchowego. Ze względów bezpieczeństwa, gdy będą wyciągane z morza, trzeba będzie zamknąć plaże w Trójmieście. Akcja zostanie przeprowadzona jednak dopiero po wakacjach. "Przeleżały tyle lat na dnie, więc bezpiecznie mogą tam leżeć jeszcze kilka tygodni" - powiedział rozmówca Radia Gdańsk. To nie pierwsze takie znalezisko w wodach Bałtyku. W 2015 r. w pobliżu gdyńskiego portu natrafiono na pięć podobnych min.