W niedzielę wieczorem na pl. św. Piotra nie ma tłoku, można poruszać się całkiem swobodnie, podejść do bazyliki, choć kolejka oczekujących, żeby wejść do środka była dość długa, trzeba było czekać około 40 minut. Okolice bazyliki chętnie odwiedzają pielgrzymi, którym nie udało się tu dostać rano. Na pl. św. Piotra uwagę zwraca rodzina w strojach z epoki napoleońskiej. Co chwila zaczepiani są przez zagranicznych turystów i zapraszani do wspólnych zdjęć. Agnieszka, Piotr i Karol Piusowie przyjechali w historycznych strojach na kanonizację. - To są mundury 4. Pułku Księstwa Warszawskiego. Ja jestem w stroju fizyliera, żona w stroju markietanki, syn również w stroju fizyliera - wyjaśnił pan Piotr. Jak dodał, przyjechali do Watykanu, by oddać hołd polskiemu papieżowi, który podkreślał, że każdy naród powinien budować swoją tożsamość na takich wartościach jak honor, tradycja, Kościół i krzyż. Podkreślił, że wybór epoki nie jest przypadkowy - pierwszy narodowy zryw po trzecim rozbiorze i epoka Księstwa Warszawskiego dały Polakom siłę do dalszej walki o wolność. - Te stroje nie są tylko po to, by zwrócić na nas uwagę. One pokazują, że naród skupiony wokół Kościoła przetrwał lata niewoli - tłumaczył pan Piotr. - Dużo podróżujemy i w każdym kraju - czy to europejskim, czy arabskim, czy jakimkolwiek innym jako Polacy jesteśmy identyfikowani z Janem Pawłem II - dodała pani Agnieszka. Dlatego - jak podkreśliła - rodzina chciała wziąć udział w kanonizacji papieża Polaka i w ten sposób uczcić jego pamięć. Państwo Piusowie chodzą w swoich strojach od rana. Uczestniczyli w nich w uroczystościach kanonizacyjnych, choć nie udało im się podejść w pobliże pl. św. Piotra. - Byliśmy też na beatyfikacji. Tym razem zostaniemy do wtorku. Będziemy wracać przez Dolomity - dodała pani Agnieszka. Przed kościołem Santo Spirito in Sassia położonym w pobliżu pl. św. Piotra wyświetlana jest retransmisja porannych uroczystości kanonizacyjnych. Zgromadziła się tam liczna grupa wiernych, którzy oglądają mszę. Z ulic Rzymu zniknęła już większość telebimów, na których transmitowano uroczystość, ostatnie są demontowane. W mieście trwa sprzątanie, choć wielu pielgrzymów zostaje do poniedziałku - zamierzają uczestniczyć w mszy dziękczynnej, która zostanie odprawiona rano na pl. św. Piotra.