- Od poniedziałku pojawią się bardzo intensywne opady deszczu z gradobiciem na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce - mówi gazecie dyżurny meteorolog Grażyna Dąbrowska z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Może spaść nawet 45 milimetrów wody na metr kwadratowy. Odpowiedzialnym za to wszystko ma być niż genueński, który już dziś nadciągnie nad Polskę. - W 1997 r. podobny niż spowodował na południu kraju tragiczne w skutkach powodzie - przypomina szef Polskich Łowców Burz Jarosław Turała. Niż przesuwa się w kierunku północnym i północno-wschodnim. Nadciągnie nad Polskę od strony Górnego i Dolnego Śląska i obejmie resztę kraju. Cały czas będzie bardzo gorąco. Słupki rtęci sięgną nawet 30 stopni Celsjusza. We wtorek można się spodziewać niewielkich spadków temperatury - do 24 stopni Celsjusza. Jednak już w środę z powrotem wzrośnie do ok 28 stopni - dodaje Dąbrowska. W czasie burz będzie wiał bardzo silny i porywisty wiatr. Miejscami może przekroczyć nawet 70 km/h. Tomasz Zubilewicz z TVN Meteo prognozuje, że za to koniec tygodnia będzie bardziej łaskawy. - Pod koniec tygodnia powinno być dość pogodnie. Bez większych upałów. Słupki rtęci w najgorętszym okresie pokażą na północnym zachodzie 27 stopni Celsjusza, a na południowym wschodzie ok 22 stopnie - przewiduje w dzienniku "Polska".