- Relacje między kancelariami premiera i prezydenta powinny być lepsze, premier Tusk robi wszystko, żeby (te relacje) były dobre. (...) Liczymy, że ze strony Kancelarii Prezydenta będzie otwartość i racjonalne podejście do problemów - powiedział Schetyna na konferencji prasowej w Sanoku. Jak dodał, współpraca premiera z prezydentem jest potrzebna, aby można było prowadzić racjonalną politykę i rozwiązywać najważniejsze problemy w kraju. - Jesteśmy zdecydowani, żeby ta współpraca była dużo lepsza, niż jest teraz - podkreślił. Schetyna ocenił też, że spotkanie prezydenta z szefem MSZ Radosławem Sikorskim 4 lipca w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego (rozmowa dotyczyła wówczas tarczy antyrakietowej, jej fragmenty opublikował "Dziennik"), "daje zły obraz relacji" między rządem a Lechem Kaczyńskim. - Jeżeli te spotkania miałyby wyglądać, tak jak spotkanie Sikorski- prezydent, to takie spotkania dobrej współpracy nie służą. Jakby się Sikorski pytał o radę, to bym radził, żeby zmniejszyć temperaturę wzajemnych spotkań i nie doradzałbym mu kontynuowania takich rozmów w takiej atmosferze - powiedział wicepremier. W środę premier Donald Tusk mówił przy okazji wizyty w Konstantynowie Łódzkim, że sposób komunikowania się prezydenta z ministrami "jest problemem". Według szefa rządu jeśli Lech Kaczyński będzie w stanie "opanować swoje emocje", to nie będzie ministra, który nie będzie chciał z nim współpracować. Premier zadeklarował też, że jego gabinet będzie koncentrował się na "codziennej pracy i rządzeniu" tam, gdzie nie będzie to narażone na "kłótnie w Sejmie i politycznie uwarunkowane weto prezydenta". Również w środę minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński zwrócił się z apelem do premiera, aby "zaprzestał agresywnych ataków" na Lecha Kaczyńskiego, a zajął się rządzeniem. - Taka agresywna polityka Tuska nie jest potrzebna Polsce - powiedział Kamiński.