Badania przeprowadzono w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie w ramach śledztwa wszczętego przez katowicki oddział IPN w sprawie śmierci gen. Sikorskiego i towarzyszących mu osób, które trwa od 2008 r. Specjaliści wykonali sekcję zwłok gen. Tadeusza Klimeckiego (szefa Sztabu Naczelnego Wodza), płk. Andrzeja Mareckiego (szefa Oddziału Operacyjnego Sztabu Naczelnego Wodza) i por. Józefa Ponikiewskiego (adiutanta gen. Sikorskiego). "Z naszego punktu widzenia czyli sądowo-lekarskiego wyszły ciekawe rzeczy" - powiedział w środę dziennikarzom dr Tomasz Konopka z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów. Ciała oficerów były w stanie mocnego rozkładu, ale stan zachowania kości pozwolił na przeprowadzenie sekcji zwłok. "Zostały zrekonstruowane szkielety, każde złamanie zostało opisane i zarejestrowane" - powiedział Konopka. Przeprowadzono także tomografię komputerową, która w przypadku badań szczątków gen. Sikorskiego w 2008 r. okazała się bardzo pomocna. Tym razem będzie ona służyła m.in. jako dokumentacja. Pobrano także materiał genetyczny do dalszych badań, gdyż krewni jednej z osób wyrazili wątpliwość, co do tożsamości pochowanego. "Analiza różnych złamań i uszkodzeń ciała, które mogą być typowe bądź nietypowe dla katastrof lotniczych, pozwalają nam na dalsze wyprowadzanie innych hipotez, niekoniecznie dotyczących tylko tych przypadków. Służą nam także na przyszłość" - mówiła kierownik Katedry Medycyny Sądowej CM UJ prof. Małgorzata Kłys. Prok. Piotr Nalepa z katowickiego oddziału IPN powiedział dziennikarzom, że jest za wcześnie, by mówić o wynikach badań szczątków gen. Klimeckiego, płk. Mareckiego i por. Ponikiewskiego, pośmiertnie awansowanego do stopnia kapitana. "Po wynikach tych sekcji zwłok oprócz poznania mechanizmu i przyczyn zgonu osób, które razem z gen. Sikorskim uczestniczyły w wypadku, spodziewamy się, choć tego nie przesądzamy, że osoby te będą nosiły podobne obrażenia, jakie stwierdzono u gen. Sikorskiego" - powiedział prok. Nalepa. Dodał, że katowicki IPN planuje jeszcze jedną ekshumację i badanie szczątków - Jana Gralewskiego, kuriera, który jest pochowany w Gibraltarze. Trwa nadal gromadzenie dokumentacji technicznej tej serii samolotów marki Liberator, którym leciał gen. Sikorski i informacji o przeróbkach, jakich dokonywali Anglicy, by przystosować je do transportu VIP-ów. "Po przeprowadzeniu tych czynności wydaje się, że konieczne będzie w tym postępowaniu zasięgnięcie opinii biegłych od spraw katastrof lotniczych" - mówił prok. Nalepa. Jak zaznaczył śledczy mają dostęp do wszystkich materiałów, jakich potrzebowali z Anglii, obecnie trwa ich tłumaczenie. W środę z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie wyprowadzono trumny ze szczątkami gen. Klimeckiego i płk. Andrzeja Mareckiego. Uroczystość odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Uczestniczyli w niej przedstawiciele 2 Korpusu Zmechanizowanego m.in. asystent dowódcy Korpusu gen. bryg. Piotr Pcionek oraz żołnierze Kompanii Honorowej z 5. Batalionu Dowodzenia i Orkiestra Wojskowa Garnizonu Kraków. Szczątki oficerów zostały nakryte mundurami galowymi z czasów ich służby w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Trumny przykryto biało-czerwonymi flagi, a na nich ułożone zostały oficerskie czapki oraz białe i czerwone kwiaty. Jeszcze w środę trumny zostaną przewiezione do Katedry Polowej WP w Warszawie, gdzie odbędzie się czuwanie modlitewne. W czwartek o g. 11.00 odprawiona zostanie msza św., a o g. 13.00 gen. Klimecki i płk. Marecki zostaną pochowani na Powązkach Wojskowych. Trzeci z oficerów towarzyszących gen. Sikorskiemu - kpt. Ponikiewski został we wtorek pochowanym w rodzinnym grobowcu w Oporowie (wielkopolskie). Szczątki polskich oficerów zostały na wniosek katowickiego IPN ekshumowane z cmentarza w Newark i przewiezione w miniony piątek z Anglii do Polski. Szczątki gen. Sikorskiego - premiera rządu RP i Wodza Naczelnego Polskich Sił Zbrojnych - ekshumowano w 1993 r. i złożono w Katedrze na Wawelu. W listopadzie 2008 r., w ramach śledztwa IPN, wyjęto je z trumny i szczegółowo przebadano, po czym ponownie złożono w krypcie katedry. Ustalono, że generał zginął w wyniku obrażeń wielu narządów, typowych dla ofiar katastrof komunikacyjnych. Śledczy nie byli w stanie wykluczyć, że mogło dojść do sabotażu maszyny. Według brytyjskich władz, gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej. Doszło do niej 4 lipca 1943 r. w Gibraltarze, podczas powrotu generała z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Przyczyn wypadku brytyjskiego Liberatora do końca nie wyjaśniono. Z oficjalnego raportu brytyjskiej komisji badającej wypadek w 1943 r. wynika, że przyczyną było zablokowanie steru wysokości. Część historyków uważa, że był to zamach.