W skład zespołu wchodzi 15 posłów Solidarnej Polski oraz senator SP Maciej Klima. W środę na przewodniczącą zespołu jednogłośnie wybrano posłankę Beatę Kempę, a na wiceprzewodniczących posłów Tadeusza Woźniaka i Jana Ziobrę; sekretarzem zespołu został poseł Edward Siarka. Jak podkreśliła w środę na konferencji prasowej w Sejmie nowo mianowana szefowa zespołu, mogą się do niego zapisać posłowie i senatorowie dowolnej partii, jednak muszą oni być "zainteresowani zwalczaniem negatywnego wpływu ideologii gender na polską rodzinę oraz wychowanie najmłodszych". - Celem zespołu jest obrona tożsamości płciowej człowieka i praca na rzecz wprowadzania zmian legislacyjnych mających na celu obronę praw tradycyjnej rodziny i wspieranie polityki prorodzinnej - powiedziała Kempa. Parlamentarzyści, którzy przystąpią do zespołu - tłumaczyła Kempa - będą po pierwsze monitorować wydawanie środków publicznych na "propagowanie ideologii gender". - Będziemy monitorować, od kogo te środki pochodzą, kto podpisuje decyzje, w jakiej wysokości są to środki, które mają być przeznaczane na rozwój i promocję ideologii gender w różnych jej odmianach i konfiguracjach - zaznaczyła. Po drugie parlamentarzyści z zespołu będą dokumentować i upubliczniać "praktyczną realizację dorobku gender w instytucjach życia publicznego i społecznego ze szczególnym uwzględnieniem placówek oświatowych i wychowawczych". Trzecim aspektem działań zespołu, mówiła Kempa, będzie podejmowanie działań legislacyjnych mających na celu wyeliminowanie "ideologii gender" z życia publicznego. Kempa poinformowała, że planowane są wyjazdowe posiedzenia zespołu "Stop ideologii gender". - Podjęliśmy też decyzję, że w najbliższym czasie przeprowadzimy 16 konferencji na terenie całego kraju, myślimy tutaj o miastach wojewódzkich, na których będzie można się z nami spotkać; również z udziałem ekspertów i osób, które już na danym terenie przeciwdziałają ideologii gender - powiedziała. Jak dodała, chodzi o stworzenie "dużego społecznego ruchu, dużego społecznego oporu przeciwko ideologii gender". O sprawie "ideologii gender" stało się głośno m.in. za sprawą listu pasterskiego przygotowanego na Niedzielę Świętej Rodziny, w którym biskupi przestrzegają przed "ideologią gender". Według Małgorzaty Fuszary, współtwórczyni podyplomowych studiów "Gender Studies" na UW, gender to nie ideologia, a społeczna i kulturowa tożsamość płci. - Ten termin wskazuje, że poza biologią określa nas także kontekst społeczny, kulturowy. Wskazuje, że to, co niosą ze sobą pojęcia: kobieta i mężczyzna jest nie tylko wyznaczone przez biologię, ale również przez społeczne role, społeczne oczekiwania - mówiła w grudniu w rozmowie z PAP Fuszara.