- Nie będzie nadzwyczajnego posiedzenia (w sprawie raportu MAK - red.), ale jest uzgodnione z rządem, że informacja i odniesienie się do raportu MAK rząd przedstawi w środę - powiedział dziennikarzom Schetyna. Jak dodał, obecnie uzgadniana jest godzina przedstawienia informacji. W środę rozpoczyna się planowane, dwudniowe posiedzenie Sejmu. Zwołania jeszcze w tym tygodniu nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, po opublikowaniu przez MAK raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej, domagał się klub PiS. Klub chce ponadto przyjęcia przez Sejm uchwały odrzucającej ten raport. Głos najwyższych władz naszego kraju, jest - argumentowali politycy PiS - niezbędny, kiedy Polska została "zhańbiona" tezami raportu MAK, zacytowanymi w czwartek przez światowe media. Według Schetyny, "na razie nie ma tematu uchwały". - To, co powinniśmy przygotować, to uczciwa, rzetelna debata nad informacją rządu. Po tej informacji dopiero podjąć decyzję o następnych krokach - podkreślił marszałek. Pytany o powołanie komisji nadzwyczajnej, która miałaby badać działania polskich władz w sprawie katastrofy smoleńskiej (domaga się jej klub PJN), Schetyna powiedział, że "na razie nie ma żadnego innego tematu" poza raportem MAK. "Informacja i odniesienie się do raportu MAK to pierwszy krok" - dodał. W środę Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawił ostateczną wersję raportu w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem. MAK stwierdził m.in., że załoga polskiego samolotu podjęła próbę lądowania mimo warunków meteo poniżej minimalnych, a jako bezpośrednie przyczyny katastrofy wskazała nieodejście od lądowania mimo złych warunków, nieuwzględnienie komunikatów TAWS i presję na załogę. W czwartek premier Donald Tusk powiedział, że raport MAK jest niekompletny i zapowiedział, że Polska zwróci się do Rosji z wnioskiem o podjęcie rozmów w celu uzgodnienia wspólnej wersji raportu.