- Cały czas do prokuratury zgłaszają się kolejne osoby i liczba pokrzywdzonych może się zwiększyć - powiedział prok. Marcin Maksjan. Dodał, że pokrzywdzeni ustanowili około 30 pełnomocników zawodowych, część z nich reprezentuje jednocześnie po kilka rodzin ofiar katastrofy. Jak zaznaczył, są też pokrzywdzeni, którzy nie ustanowili swoich pełnomocników. Maksjan przypomniał, że o tym, kto może być pokrzywdzonym, mówi Kodeks postępowania karnego. Zgodnie z jego zapisami "pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo; pokrzywdzonym może być także instytucja państwowa, samorządowa lub społeczna, choćby nie miała osobowości prawnej". W przypadku katastrofy komunikacyjnej pokrzywdzonymi z mocy prawa stają się osoby najbliższe. Status osoby najbliższej określony jest w tym przypadku w Kodeksie karnym, który mówi, że "osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu". Pokrzywdzonym może być też instytucja, która poniosła straty w wyniku katastrofy. Karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, mec. Łukasz Chojniak ocenił, że liczba osób pokrzywdzonych w śledztwie smoleńskim nie jest zbyt duża i nie powinna stanowić trudności dla prokuratury. - Często zdarzają się śledztwa, na przykład w sprawach o oszustwa, w których jest kilkuset albo nawet więcej pokrzywdzonych - zaznaczył Chojniak. Z kolei pełnomocnik niektórych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, mec. Rafał Rogalski, wskazał, że zgodnie z Kpk "podejrzany i jego obrońca oraz pokrzywdzony i jego pełnomocnik mogą składać wnioski o dokonanie czynności śledztwa, a stronie, która złożyła wniosek, oraz jej obrońcy lub pełnomocnikowi nie można odmówić wzięcia udziału w czynności, jeżeli tego żądają". - Można więc sobie wyobrazić, że 30 pełnomocników złożyłoby wniosek o udział w jakiejś czynności śledztwa, jest to jednak sytuacja hipotetyczna - zaznaczył. Prawnicy podkreślili, iż status pokrzywdzonego otrzymuje się z mocy prawa, informuje o tym prokurator lub osoba uważająca się za pokrzywdzoną sama zgłasza się do prokuratury. Prokuratura nie może w żaden sposób limitować liczby pokrzywdzonych. Przed sądem po ewentualnym wniesieniu aktu oskarżenia pokrzywdzony może stać się oskarżycielem posiłkowym. Kpk stanowi, że "jeżeli akt oskarżenia wniósł oskarżyciel publiczny, pokrzywdzony może aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego". Zgodnie z kodeksem "sąd może ograniczyć liczbę oskarżycieli posiłkowych występujących w sprawie, jeżeli jest to konieczne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania". Prokuratura wojskowa w środę zorganizowała spotkanie rodzin ofiar katastrofy i ich pełnomocników ze śledczymi zajmującymi się sprawą katastrofy. Trwało ono ponad cztery godziny i miało charakter informacyjny. Prokuratorzy zapowiedzieli już kolejne takie spotkanie za dwa lub trzy miesiące. W katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia zginęło 96 osób.