W kongresie weźmie udział 1108 delegatów. Wybiorą prezesa partii na 3-letnią kadencję. Mają prawo zgłaszania kandydatów, ale wszystko wskazuje, że Kaczyński nie będzie miał konkurenta. "Upłynęła kadencja władz krajowych PiS. To szczególny kongres. Po raz pierwszy w historii naszej partii odniosła ona tak spektakularne zwycięstwo. To najlepsza rekomendacja dla obecnych władz, czyli mówiąc krótko dla prezesa Kaczyńskiego. Poprowadził PiS do spektakularnych zwycięstw. Wydaje się oczywiste, że delegaci nie będą mieli wątpliwości, że to on pozostanie prezesem" - powiedział PAP szef Komitetu Wykonawczego PiS i wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński. "Jestem przekonany, że nie ma kogoś, kto chciałby się zmierzyć z prezesem. Gdyby chciał, statut i regulamin taką możliwość dają" - dodał. Kongres rozpocznie się od wystąpienia Kaczyńskiego. "Prezes złoży sprawozdanie z mijającej kadencji. Przedstawi też delegatom koncepcję, wizję na kolejne lata. Postawi zadania i cele, wyznaczy obszary, które trzeba zmienić wewnątrz naszego obozu politycznego, jak i na zewnątrz. Spodziewam się mocnego głosu lidera partii po potrójnym zwycięstwie, lidera obozu, którego kandydat wygrał wybory prezydenckie, ma większość rządową i parlamentarną" - powiedział Brudziński. Według informacji PAP uzyskanych od polityków z kierownictwa partii, prezes ma też nawiązać do sytuacji międzynarodowej m.in. wpływu Brexitu na Polskę. Po prezesie mają przemawiać liderzy: Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i Polski Razem Jarosław Gowin. Kaczyński ma też zaplanowane wystąpienie po południu, już po ogłoszeniu wyników głosowania. Na kongresie będzie obecna premier Beata Szydło i członkowie Rady Ministrów. Być może wezmą udział w dyskusji, która będzie zamknięta dla mediów. Uczestnicy kongresu wybiorą także 120 członków Rady Politycznej, a także członków sądu dyscyplinarnego i krajowej komisji rewizyjnej. Jesienią ma zebrać się Rada Polityczna, która ma kompetencje wyboru wiceprezesów partii. Zgłaszać kandydatury może prezes ugrupowania. Wicepremierzy Piotr Gliński i Mateusz Morawiecki dołączą prawdopodobnie do grona wiceprezesów PiS. Obecnie wiceprezesami PiS są: premier Beata Szydło, minister koordynator specsłużb Mariusz Kamiński, szef MON Antoni Macierewicz i minister w KPRM Adam Lipiński. Morawiecki w połowie marca potwierdził, że przystąpił do PiS. Gliński jest członkiem PiS od lipca ubiegłego roku. Prawdopodobnie partia zdecyduje też w sobotę o zmianach w statucie, ale - jak zapowiadają politycy z kierownictwa ugrupowania - będą one "kosmetyczne". "Pomiędzy kongresami pracuje komisja statutowa. Wpływały do niej uwagi. Sam będę składał do komisji dwa, trzy wnioski porządkowe. To będą wnioski niezmieniające statut i partię w znaczny sposób" - zapowiedział Brudziński. Partia podczas kongresu ma też przyjąć uchwałę dotyczącą krajowej i międzynarodowej sytuacji Polski. "Sytuacja polityczna, zarówno wewnętrzna, jak i zewnętrzna, jest poważna. Delegaci będą chcieli przyjąć uchwałę w sprawie tego, co się dzieje w Polsce i w Europie. Jesteśmy przed szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży, po decyzji Wielkiej Brytanii o opuszczeniu UE i przed próbą ustawiania nas przez naszych konkurentów jako eurosceptyków" - zaznaczył Brudziński. Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek podkreśliła w rozmowie z dziennikarzami, że kongres "będzie wielkim świętem PiS". "Naszym niekwestionowanym liderem jest prezes Jarosław Kaczyński. Mam nadzieję, że to będzie zarówno święto dla naszej partii, jak i naszych zwolenników" - powiedziała. Na koniec roku, albo początek przyszłego, zaplanowana jest druga część kongresu. Będzie poświęcona zmianom w programie partii. Tomasz Grodecki