Z komunikatów polskiej prokuratury i rosyjskiego Komitetu Śledczego wynika, że grupa polskich ekspertów dokona oględzin wraku Tu-154M pod nadzorem rosyjskich funkcjonariuszy. Następnie wyniki badań oraz ewentualne próbki pobrane w trakcie oględzin zostaną przewiezione do Moskwy i tam szczegółowo opisane. Dopiero po wykonaniu tych czynności strona rosyjska przekaże pakiet dokumentów i próbek polskiej prokuraturze. Samochód z polskimi prokuratorami i ekspertami wjechał na teren lotniska wojskowego Smoleńsk Północny krótko przed godz. 9:00 czasu lokalnego (8:00 czasu polskiego).Według wcześniejszych komunikatów Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, polscy prokuratorzy mają uzyskać dostęp m.in. do elementów konstrukcyjnych i agregatów samolotu. Poprzednio oględzin Tu-154M polscy prokuratorzy dokonywali w Smoleńsku we wrześniu ubiegłego roku. Rosja, mimo wielu wniosków i apeli przedstawicieli władz Polski, do dziś nie zwróciła wraku maszyny i czarnych skrzynek. Władze Rosji twierdzą, że nie mogą przekazać go Polsce, dopóki nie zakończą swojego śledztwa. Rosyjski Komitet Śledczy nie wyraził również zgody na ponowne przesłuchanie kontrolerów lotów z lotniska w Smoleńsku, choć polska prokuratura postawiła im zarzut umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym. 10 kwietnia 2010 r. samolot Tu-154M z polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.