Spółka Grzegorza Hajdarowicza złożyła w sądzie wniosek o zabezpieczenie powództwa, gdyż twierdzi, iż wydawca "W Sieci" łamie zasady uczciwej konkurencji, używając tego tytułu. Sąd ten wniosek uwzględnił. Jak zapowiedzieli bracia Karnowscy, od poniedziałku tygodnik będzie ukazywał się już z nową nazwą "Sieci" - usunięta zostanie z tytułu litera "W". "Chcielibyśmy, żeby brakujące 'W' stało się symbolem walki o Wolne media. Wolne, czyli takie, które nie muszą się obawiać, że stanowiąc konkurencję rynkową, bądź nieskrępowanie komentując poczynania określonych środowisk społecznych lub politycznych, staną się przysłowiowym wrogiem publicznym" - oświadczył prezes Fratrii, wydawcy "Sieci". "Zmiana tytułu tygodnika nie oznacza, że się poddajemy. Proces z dawną Presspublicą dopiero się rozpoczyna i mam nadzieję, że w przyszłości wrócimy do nazwy 'W Sieci' - oświadczył Michał Szałapski, kierownik biura PR spółki Apella, odpowiedzialnej za PR Fratrii. "Atak na media" Redakcja "W Sieci" spotkała się we wtorek z posłami PiS zasiadającymi w parlamentarnym zespole ds. obrony demokratycznego państwa prawa. - Ta sprawa odbywała się w pośpiechu. Nosi znamiona kolejnego ataku na wolne, nieprzychylne rządowi media. Naszym zdaniem ta sytuacja jest niedopuszczalna. Chcemy wyrazić solidarność z tymi, którym sąd zakazał posługiwania się tym tytułem - powiedział podczas konferencji prasowej poseł Adam Kwiatkowski. Senator Henryk Cioch dodał, że do Sądu Apelacyjnego wpłynęło zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego, w którym wskazuje się, że w tym przypadku nie zachodzi proceder nieuczciwej konkurencji. - W tym przypadku te dwa znaki towarowe nie są znakami tożsamymi ani zbliżonymi - podkreślił. - Władza PRL używała różnych środków, aby odebrać nam wolność. Mam wrażenie, że cel pozostał ten sam - zmniejszenie przestrzeni wolnego słowa, natomiast zmieniły się metody - powiedział poseł Maciej Łopiński. Parlamentarny zespół ds. obrony demokratycznego państwa prawa wystosował oświadczenie dot. decyzji sądu. "Działania podejmowane przez pana Grzegorza Hajdarowicza nie ukrywającego swoich dobrych relacji z rzecznikiem rządu w świetle do dzisiaj niewyjaśnionych okoliczności przejęcia kontroli nad Presspubliką zmuszają do zadania pytania o wolność mediów w Polsce (...). Zwracamy się z apelem do sądu, by jak najszybciej zdjął zabezpieczenie w postaci zakazu używania nazwy W Sieci" - brzmi fragment oświadczenia.