W trakcie środowych głosowań posłowie zwracali uwagę, że posłanka Pawłowicz je na sali posiedzeń. Przed głosowaniem nad projektem noweli konstytucji poseł Twojego Ruchu Andrzej Rozenek podkreślił, że z trudem godzi się na zamianę Wysokiej Izby na bar mleczny. Poprosił o 5 minut przerwy i zaapelował, by posłanka wyniosła z sali posiedzeń brudne naczynia i sztućce. - Abyśmy nie musieli w takich okolicznościach głosować - dodał. Pawłowicz zaapelowała z kolei do marszałka Radosława Sikorskiego o zwrócenie uwagi "lewej stronie" i pouczenie. - Takie prześladowanie, odzywki i tego typu zaczepiania nie powinny mieć miejsca. Pan powinien zwrócić uwagę" - podkreśliła. Sikorski zapytał, czy Pawłowicz "zaprzecza jakoby konsumowała na sali". Po Pawłowicz na mównicę wszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński. Sikorski pytał go, w jakim w trybie występuje. - Panie pośle proszę do mnie. Proszę o zgłoszenie wniosku formalnego - apelował do Kaczyńskiego. - Panie marszałku, to jest właśnie to, co na tej sali się dzieje to: "siadaj kurduplu", tak rzeczywiście jestem niewysokiego wzrostu, ale są tu niźsi - komentował lider PiS głosy z sali. - Składam wniosek formalny o zarządzenie przerwy i zwołanie Konwentu Seniorów w celu przywołania marszałka Sejmu do porządku, aby tę grubiańską część sali też przywoływał do porządku - mówił Kaczyński. Po Kaczyńskim głos zabrał szef twojego Ruchu Janusz Palikot, który złożył wniosek o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów, "aby wykluczyć posłanke Pawłowicz z obrad Sejmu". Wnioski o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów zostały odrzucone. Pawłowicz traktuje Sejm, jak bar a Kaczyński jest nazywany „kurduplem”! Czy to jeszcze jest Sejm?