- Od 9 do 15 stycznia potrwa misja rekonesansowa czterech żołnierzy - poinformował Siemoniak. Dodał, że wyjazd odbywa się zgodnie z planem zatwierdzonym przez niego ponad rok temu. Zaznaczył, że wyjazd nie wymagał żadnej nowej decyzji, ponieważ odbywa się "na podstawie zgody Rosjan na poziomie roboczym". W grudniu kolejny wyjazd do Rosji grupy logistycznej, w celu uzgodnienia technicznych szczegółów sprowadzenia wraku Tu-154M, zapowiedział przebywający wtedy w Moskwie szef MSZ Radosław Sikorski. Wrak samolotu pozostaje w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Strona rosyjska wielokrotnie zaznaczała, że wydanie szczątków maszyny będzie możliwe dopiero po zakończeniu rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy z 10 kwietnia 2010. Polskie władze, powołując się na załącznik nr 13 do konwencji chicagowskiej, stoją na stanowisku, że zwrot wraku jest powinien nastąpić po zakończeniu jego badań, a nie po zakończeniu śledztwa. W grudniu Sikorski poprosił szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton, by poruszyła kwestię zwrotu wraku podczas szczytu UE-Rosja. Po szczycie, który odbył się 21 grudnia, rzeczniczka Ashton poinformowała, że na marginesie spotkania szefowa unijnej dyplomacji rozmawiała o wraku z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem. Po raz pierwszy grupa rekonesansowa, złożona z prokuratora wojskowego, biegłych oraz wojskowych specjalistów z dziedziny transportu i logistyki, pracowała przy wraku w Smoleńsku pod koniec lipca ubiegłego roku. Omawiano m.in. sposób przetransportowania szczątków samolotu.