Po ujawnieniu tzw. sprawy arcybiskupa Paetza, ktoremu zarzuca się molestowanie seksualne kleryków, polskie i włoskie media nieustannie spekulują, kiedy papież ogłosi swoją decyzję. Medialny szum mocno jednak irytuje przedstawicieli Watykanu. Od watykańskich hierarchów korespondentka RMF w Rzymie usłyszała dwie wskazówki: pierwsza, że dziennikarze niepotrzebnie podgrzewają atmosferę, a Kościół musi sprawę gruntownie zbadać i poczekać aż cały ten zgiełk ucichnie. Chodzi o to - tłumaczą dostojnicy - by decyzja w tej sprawie nie była podjęta pod wpływem mediów. Przedstawiciele Stolicy Apostolskiej uważają też, że artykuł "Rzeczpospolitej" był całkowicie niepotrzebny. Ich zdaniem wystarczyło trochę poczekać. Sugeruje to, że już wcześniej rozpatrywano sprawę arcybiskupa, a decyzja miała zapaść w najbliższym czasie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w tym tygodniu - m.in. z powodu wizyty Aleksandra Kwaśniewskiego w Rzymie - żadna decyzja nie zapadnie, a duchowny opuści Poznań w przyszłym tygodniu. Posłuchaj relacji korespondentki RMF, Aleksandry Bajki: Abp Gocłowski: Kościół po sprawie poznańskiej wzmocni się Po zakończeniu sprawy związanej z podejrzeniem o molestowanie kleryków i księży przez abpa Juliusza Paetza, Kościół w Polsce "wyjdzie wzmocniony" - uważa metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski. Abp Gocłowski wyraził też przekonanie, Kościół w Polsce będzie musiał dokonać pewnej wewnętrznej analizy. Arcybiskup rozmawiał dzisiaj z dziennikarzami podczas przerwy obrad sympozjum "Recepcja II Polskiego Synodu Plenarnego", które odbyło się na Uniwersytecie Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. - To nie jest nic nowego. Dramat grzechu - jeśli można tak powiedzieć - towarzyszy człowiekowi od początku. Trudno w tej chwili mówić o grzechu w stosunku do określonej osoby, bo sprawa abpa Paetza jest w trakcie i nie ma jakichś powodów do tego, żeby formułować oskarżenia, czy mówić wprost, że Kościół się zachwiał, z powodu tego, że coś się stało - powiedział metropolita. Według niego, analizując dwa tysiące lat historii Kościoła, znajdujemy jeszcze dramatyczniejsze sytuacje, z których Kościół wychodził zwycięsko, "jeśli człowiek uświadomił sobie ku czemu winno zmierzać jego życie osobiste, czy też jego życie wpisane w życie i piętno Kościoła". Powiedział też, że "każde poderwanie się po trudnej sytuacji wzmacnia organizm". Pytany, czy nie docierały do niego wcześniej jakiekolwiek informacje w sprawie abpa Paetza, metropolita gdański potwierdził, że "biskupi udający się na synod biskupów do Rzymu spotkali się z tym problemem".