Pod koniec jego wystąpienia w rządowych ławach został już tylko minister Kalemba, a sam poseł PiS stracił głos. Opozycja zarzuca ministrowi między innymi, że nie dba o interesy polskich rolników. Wypomina mu nieudolne negocjacje dotyczące unijnej polityki rolnej oraz bezradność w sprawie niskich cen płodów rolnych. Wniosek o odwołanie ministra ma być głosowany jutro i nie ma raczej szans na powodzenie - opozycja ma za mało głosów.