W ramach Forum Debaty Publicznej "Solidarne społeczeństwo, bezpieczna rodzina" politycy, pracodawcy i eksperci zastanawiali się, jak zachęcić osoby po 50. roku życia, by nie przechodziły na wcześniejsze emerytury. W Pałacu Prezydenckim odbyła się konferencja na temat aktywizacji zawodowej osób starszych. Prezydent Bronisław Komorowski, który przebywał dziś w Zamościu, z telebimu zwrócił się do uczestników konferencji z apelem, by docenić to, co wnoszą osoby w wieku przedemerytalnym. - Musimy razem myśleć o tym, jak solidarność międzypokoleniową uczynić jedną z zasad funkcjonowania także polskich rodzin - mówił prezydent. Podkreślił, że starzenie się społeczeństwa to nie tylko problem, ale i wyzwanie, to szansa na lepsze wykorzystanie ludzi doświadczonych i takich, którzy chcą pracować. Tomasz Schimanek, ekspert Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce powiedział, że w Polsce panuje przekonanie, że na emeryturze można w końcu odpocząć. - Nadal większość Polaków uciekłaby na emeryturę tak szybko jak to tylko jest możliwec - mówił ekspert. Zaznaczył, że większości z nas wydaje się, że będzie to czas na robienie wielu fajnych rzeczy, a dopiero w rzeczywistości okazuje się, że emerytura nie jest takim rajem. Minister w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka podkreśliła, że nie zdajemy sobie w większości sprawy z tego, iż wysokość emerytury zależy od tego, jak długo pracujemy. Jak mówiła, z badań przeprowadzonych przez OBOP wynika, że tylko 30 procent Polaków ma świadomość, że wydłużenie czasu pracy ma istotny wpływ na to, w jakiej wysokości będą otrzymywać emeryturę. Minister zaznaczyła, że doskonalić zawodowo trzeba się przez całe życie. Ministerstwo pracy i polityki społecznej informuje, że wskaźnik zatrudniania osób między 55. a 64. rokiem życia wynosi 34 procent. Jest to jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej.