Jak podkreśla Michał Dworczyk, ten wykaz będzie dostępny dopiero za kilka dni, bo trzeba zebrać setki dokumentów. Muszą zostać też opracowane. Szef kancelarii premiera tłumaczy, że praca jest utrudniona przez dotychczasowy sposób rejestrowania takich podróży. - Przez to, że do tej pory od 2011 roku odpowiedzialność za organizację lotów najważniejszych osób w państwie była rozmyta, to nie ma jednego miejsca, jednej listy, gdzie te wszystkie dane byłyby zgromadzone - mówi polityk. Kancelaria - na wniosek posłów PO - przygotowuje też listę osób, które towarzyszyły w samolotach rządowych premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Wiadomo już, ile razy szef rządu leciał z kimś z rodziny. - To było 5 takich przypadków w ciągu dwóch lat, gdzie pan premier na pokładzie statku powietrznego miał żonę, czy dzieci. Za każdym razem było to w ramach oficjalnej delegacji - powiedział Dworczyk. Dodaje też, że obecność członków rodziny wynikała z charakteru uroczystości, na które udawał się premier. Loty z rodziną i sejmowymi kolegami Pod koniec lipca media ujawniły, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński wielokrotnie podróżował rządowym samolotem do rodzinnego Podkarpacia - często zabierał z sobą także członków rodziny.Kuchcińscy latali nie tylko nowym gulfstreamem, ale także śmigłowcem Sokół. Maszyny kursowały głównie między Okęciem a Jasionką, a także Huwnikami - to małe lotnisko w pobliżu rodzinnego miasta marszałka: Przemyśla. Służba Ochrony Państwa nadawała tym lotom najwyższy status: HEAD.Z nieoficjalnych ustaleń naszego dziennikarza wynika, że marszałek Sejmu zaprosił także na pokład posła Stanisława Piotrowicza z żoną, eurodeputowanego Zdzisława Krasnodębskiego z małżonką, a także posła Bogdana Rzońcę czy marszałka Podkarpacia Władysława Ortyla.Według obliczeń portalu Onet.pl, podniebne podróże Kuchcińskiego w okresie od marca 2018 do maja 2019 roku z Warszawy do Rzeszowa i z powrotem kosztowały budżet państwa - czyli podatników - ponad 4 mln zł. Krzysztof Zasada