Jak powiedziała w środę rzeczniczka resortu Patrycja Loose, nie ma jeszcze ostatecznego programu rosyjskiej wizyty ministra Gowina. Wiadomo, że weźmie on udział w Sankt Petersburgu w odbywającym się tam forum prawników z udziałem ministrów sprawiedliwości różnych państw, a także spotka się z ministrem sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej, z którym miałby podpisać polsko-rosyjską umowę o współpracy w sprawach karnych. Jeszcze w kwietniu Gowin mówił, że trwają negocjacje ws. tej umowy, prace nad zawarciem której zostały zapoczątkowane za czasów jego poprzednika na stanowisku ministra - Krzysztofa Kwiatkowskiego. "Na razie wydaje się, że rozmowy idą w dobrym kierunku. Jeśli strona rosyjska będzie gotowa do podpisania umowy, to w maju wybiorę się do Rosji" - powiedział wówczas Gowin. Umowa miałaby na celu uzupełnienie i ułatwienie stosowania europejskich konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych, dokument mówi też o możliwości powoływania polsko-rosyjskich zespołów śledczych i przesłuchań na odległość. Umowa nie będzie mogła być stosowana do śledztw, które już się toczą. W zeszłym roku podpisano polsko-rosyjskie porozumienie o współpracy w sprawach cywilnych, które dotyczyło m.in. decentralizacji obrotu prawnego. Minister podkreślał też, że na spotkaniu ze swym rosyjskim odpowiednikiem na pewno podejmie temat sprowadzenia do Polski wraku rozbitego pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku Tu-154M. - Fakt, że po dwóch latach od katastrofy szczątki samolotu wciąż nie wróciły do Polski, jest poważnym zgrzytem w relacjach polsko-rosyjskich - mówił Gowin w kwietniu. Także w środę Loose podkreśliła, że minister sprawiedliwości "uważa za swój obowiązek poruszanie tego tematu w spotkaniach z wysokimi urzędnikami Federacji Rosyjskiej". Gdy w kwietniu Gowina pytany był, co powiedziałby Władimirowi Putinowi, który - zdaniem jego samego - jest tą osobą, od której faktycznie zależy decyzja w sprawie przekazania Polsce wraku, minister odparł: "powiedziałbym, że polska opinia publiczna oczekuje od władz Rosji większej niż do tej pory wrażliwości na skalę tragedii, jaką dla nas była katastrofa smoleńska i że oczekujemy bezzwłocznego przekazania szczątków samolotu". - Nie rozumiem argumentów, którymi w tej sprawie posługuje się strona rosyjska - dodawał.