W tych wyborach pod szyldem PiS startowali też kandydaci Polski Razem, Solidarnej Polski i Prawicy Rzeczypospolitej. Według Jarosława Gowina Platforma czuje już oddech rywali na plecach, bo skończył się czas jej bezwzględnej dominacji w dużych miastach. "Wczoraj rozbiliśmy szklany sufit" - oznajmił lider Polski Razem. Coraz więcej umiarkowanych wyborców centrum dostrzega, jego zdaniem, że zjednoczona prawica ma dobry program dla Polski i teraz chodzi o to, by pozyskać kolejne 10 procent poparcia. Jarosław Gowin zapowiedział kolejne wspólne propozycje programowe - między innymi dla przedsiębiorców. Powołanie prawicowego bloku chwalił też Zbigniew Ziobro. Jego sens potwierdziły, jego zdaniem, wybory samorządowe. "Kula śnieżna ruszyła i ona będzie się rozpędzać" - mówił lider Solidarnej Polski. Jarosław Kaczyński potwierdził, że zjednoczona prawica zamierza zawalczyć o najwyższy urząd w państwie. "To, że dzisiaj pan Komorowski jest człowiekiem bardzo popularnym, to o niczym jeszcze nie decyduje" - zauważył prezes PiS. Do walki z urzędującym prezydentem ma stanąć europoseł PiS Andrzej Duda. Zanim do tego dojdzie, PiS zmierzy się jeszcze w kilku miastach z Platformą Obywatelską w drugiej turze wyborów samorządowych.