Z danych przekazanych przez KGP wynika, że w Wigilię i pierwszy dzień świąt na polskich drogach doszło do 131 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 161 osób zostało rannych. Większość wypadków miała miejsce w Wigilię, kiedy zginęło osiem osób, a 118 zostało rannych. W ciągu ostatnich dwóch dni policjanci zatrzymali 345 nietrzeźwych kierowców, czyli o 84 osoby więcej niż w czasie ubiegłorocznej Wigilii i Bożego Narodzenia. St. asp. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji podkreśliła, że z każdą liczbą pijanych kierowców wiąże się czyjaś tragedia, ale również odpowiedzialność karna za jazdę pod wpływem alkoholu i moralna za spowodowanie wypadku. Jako przykład nieodpowiedzialnego zachowania podała przypadek z Gdańska, gdzie w czasie Bożego Narodzenia policjanci ścigali 18-latka, który jechał pod prąd. "Policjant użył broni; oddał strzał ostrzegawczy w powietrze. Okazało się, że młody mężczyzna był nietrzeźwy i nie wiedział, w którą stronę jedzie" - powiedziała st. asp. Szubska. Policjantka zaapelowała do rodzin oraz wszystkich osób, które widzą, że ktoś próbuje wsiadać za kierownicę po alkoholu, aby stanowczo reagowały w takich sytuacjach. Od wtorku w całej Polsce trwa policyjna akcja pod nazwą "Bezpieczny weekend - Boże Narodzenie". Działania potrwają do godz. 22 w niedzielę. W tym czasie każdego dnia akcji wyjedzie na drogi średnio ok. 5 tys. policjantów ruchu drogowego. Funkcjonariusze widoczni są głównie w miejscach szczególnie niebezpiecznych, a także na drogach wjazdowych i wyjazdowych z największych miast.