Trzy ministerstwa - gospodarki i rolnictwa, a także ochrony środowiska lub pracy to resorty, które w rządzie PO-PSL mają przypaść ludowcom - ogłosił we wtorek kandydat PO na premiera Donald Tusk. Poinformował, że Zbigniew Chlebowski jest rekomendowany na szefa klubu Platformy, a Stefan Niesiołowski na wicemarszałka Sejmu. Wyraził nadzieję, że nowy klub parlamentarny PO na swoim pierwszym posiedzeniu 5 listopada zaakceptuje te rekomendacje. Tusk przedstawił zarządowi partii rezultaty swoich poniedziałkowych rozmów z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem. Na konferencji prasowej po posiedzeniu zarządu zasugerował, że Pawlak będzie w jego gabinecie ministrem gospodarki. Według informacji, Pawlak oprócz tego, że będzie ministrem gospodarki, będzie także wicepremierem. - Prezes Waldemar Pawlak także publicznie wspomina o tym, że byłby zainteresowany współodpowiedzialnością za gospodarkę. Mam nadzieję, że Waldemar Pawlak będzie właśnie także odpowiedzialnym za to ministrem - mówił Tusk pytany, który resort obejmie szef ludowców. Jak zaznaczył, Pawlak ma być w nowym rządzie "konstruktorem dialogu społecznego". - Ma do tego wszelkie predyspozycje - stwierdził. - Mówimy tutaj o projekcie ciągłego dialogu z podmiotami społecznymi, takimi jak pracodawcy, związki zawodowe, środowiska pozarządowe - wyjaśnił. Dodał, że bardzo liczy w tej kwestii na Pawlaka. Zapowiedział, że propozycje dotyczące nowego rządu przedstawi 24 godziny po desygnowaniu go na premiera. - W ciągu 24 godzin od otrzymania takiej propozycji ze strony pana prezydenta byłbym gotowy na złożenie już bardzo konkretnej konstrukcji przyszłego rządu - powiedział szef PO. Zgodnie z konstytucją prezydent desygnuje nowego premiera, który proponuje skład Rady Ministrów. W ciągu dwóch tygodni od pierwszego posiedzenia Sejmu, które będzie 5 listopada, prezydent powołuje premiera wraz z pozostałymi członkami rządu. - Jesteśmy gotowi cierpliwie, chociaż nie za długo, czekać na jakieś decyzje ze strony premiera i prezydenta" (dotyczące dymisji rządu - przyp. red.) - zaznaczył. Podkreślił, że "na pewno Polacy mają prawo oczekiwać od prezydenta słów otuchy - że będzie współpraca (ze zwycięzcami wyborów - przyp. red.)". Tusk powiedział też, że w nowym rządzie będzie mniej ministerstw niż w obecnym. Zlikwidowany ma być resort gospodarki morskiej, a dotychczasowe ministerstwa: transportu i budownictwa mają być połączone w jedno - infrastruktury. Zadeklarował, że "na początek zaproponujemy Radę Ministrów szczuplejszą o dwa ministerstwa, ale to będzie pierwszy krok z bardzo wielu kroków, których celem będzie oszczędzanie na władzy". Jak twierdzi, z Pawlakiem są zgodni, że władza powinna być tania. Kandydat na premiera poinformował, że w jego rządzie będzie prawdopodobnie dwóch wicepremierów. Nieoficjalnie mówi się o Pawlaku i Grzegorzu Schetynie, który ma być szefem MSWiA. Jak dodał, w rządzie będzie miejsce dla Bogdana Zdrojewskiego, aktualnie szefa klubu parlamentarnego PO. Poinformował, że w przypadku kilku ważnych resortów będzie proponował na ministrów bezpartyjnych ekspertów. Tłumaczył, czemu nie ujawnia personaliów przyszłych ministrów: "Chcielibyśmy, aby naszym rozmówcą, jeśli chodzi o ten potencjalny skład przyszłej Rady Ministrów, był jednak prezydent RP, żeby nie informować prezydenta o naszych zamiarach poprzez media". Ludowcy nieoficjalnie mówią, że ministrem rolnictwa będzie prawie na pewno Marek Sawicki. Inne kandydatury - o mniejszych szansach - to Stanisław Kalemba i Mirosław Maliszewski. Ministerstwo ochrony środowiska obejmie najprawdopodobniej Stanisław Żelichowski. Jeśli ludowcy obejmą resort pracy, będzie nim kierował albo ekspert spoza świata polityki, albo poseł ludowców Mieczysław Kasprzak. Oficjalne nazwiska kandydatów ludowców do poszczególnych resortów zostaną przedstawione dopiero po wskazaniu przez prezydenta kandydata na premiera. Sawicki powiedział, że nazwiska kandydatów ludowców do poszczególnych resortów zostaną przedstawione dopiero po wskazaniu przez prezydenta kandydata na premiera. - Do tej pory nie będziemy podawać naszych oficjalnych kandydatów, ani odnosić się do podziału resortów - zaznaczył. - Tusk przedstawił dotychczasowy urobek negocjacji, ale to jeszcze nie finał rozmów - powiedział wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski (PSL). Jak dodał, PSL będzie miało w każdym resorcie swojego przedstawiciela. - Tak rozumiemy solidarną współodpowiedzialność - podkreślił. Według lidera PO, negocjacje koalicyjne "praktycznie są zakończone". - W tej chwili pracujemy wspólnie z Waldemarem Pawlakiem nad deklaracją koalicji - zestawem podstawowych celów i dróg - tak żeby przedstawić państwu taki dokument - zobowiązanie obu partii. Gdy prezydent podejmie decyzje o desygnowaniu go na premiera, zaprezentują tę deklarację.