Tym, którzy jeszcze nie przestawili zegarków, przypominamy, że w nocy przeszliśmy na czas letni. O 2:00 należało przestawić zegarki na 3:00. Uzasadnienie zmiany czasu jest ekonomiczne - lepsze wykorzystanie światła dziennego ma pomóc w zmniejszeniu zużycia prądu. Główny ekonomista banku Nordea - Piotr Bujak - podkreśla jednak, że o ile w dwudziestym wieku oszczędności rzeczywiście były, to obecnie trudno się ich doszukać. Ekspert wskazuje, że prądu nie oszczędzamy, bo wiele osób pracuje w pomieszczeniach oświetlanych przez cały dzień. Z drugiej strony zmiana czasu wymaga wielu dostosowań. W tej sytuacji oszczędności są prawdopodobnie mniejsze niż ponoszone koszty - ocenia ekspert. Do czasu zimowego, właściwego dla geograficznego położenia Polski, wrócimy w ostatnią niedzielę października. Zmiana czasu korzystnie wpływa na naszą psychikę Wydłużenie dnia, a tym samym czasu, w którym będziemy mogli cieszyć się światłem słonecznym, ma nam dodać energii i chęci działania. Doktor Lidia Czarkowska, psycholog z Akademii Koźmińskiego mówi, że w tej kwestii jesteśmy podobni do roślin. Światło wpływa bowiem na nasze samopoczucie, ale też na wytwarzanie witamin i hormonów. - Dla tych z państwa, którzy nie przestawili się jeszcze na czas letni, mamy dobrą wiadomość, przystosowanie się potrwa nie dłużej niż 24 godziny, tłumaczy Lidia Czarkowska. Czas letni został wprowadzony w celu lepszego dopasowania aktywności człowieka do godzin, w których jest najwięcej światła słonecznego. Zmiana czasu na letni praktykowana jest we wszystkich krajach Europy oprócz Islandii oraz w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii.