Jak powiedział dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, aspirant sztabowy Tadeusz Łukasik, zmarznięty i wystraszony chłopiec został znaleziony w lesie, a jego stan zdrowia jest dobry. Sześciolatek we wtorek wyszedł ze swoim dziadkiem do lasu i około godz. 16. niepostrzeżenie zaginął. Początkowo rodzina szukała go na własną rękę, jednak po czterech godzinach powiadomiła policję. Odtąd chłopca szukało niemal 200 osób: policjanci, ratownicy GOPR, straż graniczna, strażacy z Ochotniczej i Państwowej Straży Pożarnej oraz okoliczni mieszkańcy. Prowadzący poszukiwania starali się jak najszybciej odnaleźć dziecko, bo na Podhalu tej nocy temperatura wynosiła nieco poniżej zera.