O takim pomyśle napisał dziś "Dziennik Gazeta Prawna". Według projektu za bezpieczeństwo państwa, konstytucyjnie odpowiadałby minister spraw wewnętrznych; mają mu podlegać Policja, Straż Graniczna, Straż Pożarna, a także BOR i ABW, które teraz są w gestii premiera. Wojewodowie i administracja państwowa miałaby podlegać premierowi. Dzikowski przypomniał dziś, że pomysł rozdzielenia MSWiA na resort tzw. siłowy i administracji publicznej pojawił się już w programie wyborczym Platformy Obywatelskiej. Poinformował, że projekt jest na razie w fazie wstępnej, w fazie początkowej obróbki, a pilotuje go sekretarz stanu w MSWiA Tomasz Siemoniak. Jak zaznaczył, w tej sprawie będę konsultacje podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego; pomysł będzie też konsultowany z organizacjami samorządowymi, innymi resortami oraz z klubami parlamentarnymi. - Projekt jest w fazie głębokiej analizy. Ale już teraz można powiedzieć, że resorty: tzw. siłowy i administracji, to kompletnie dwa różne zakresy kompetencji. Wydaje się, że bardziej czytelny i klarowny obraz dla MSWiA byłby taki: powstanie ministerstwa spraw wewnętrznych - które zajmowałoby się formacjami czuwającymi nad porządkiem publicznym i powstanie drugiego ministerstwa - administracji - powiedział Dzikowski. Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że pomysł rozdzielenia MSWiA nigdy nie wyszedł poza opracowania eksperckie, a w MSWiA pracuje nad nim zespół zajmujący się usprawnianiem administracji państwowej. - Dopiero gdy ten projekt się skonkretyzuje, gdy przejdzie do etapu rozmów koalicyjnych, podejmiemy decyzję w tej sprawie - zastrzegł Żelichowski. Jak ocenił, konieczne jest powstanie w MSWiA analiz, czy ten resort - jak go nazwał - "moloch", pracuje skutecznie, czy jest niesterowalny. - Wydaje się, że wcześniejsze połączenie resortu spraw wewnętrznych i resortu administracji w jedno ministerstwo wygląda podobnie, jak połączenie ministerstwa obrony narodowej z resortem rolnictwa, bo żeby żołnierz dobrze walczył, to musi się najeść, a żywność produkuje rolnik - ironizował poseł PSL. Przypomniał jednocześnie, że połączenie dwóch resortów, spowodowane było kwestiami oszczędnościowymi. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji jako resort działa od 1997 roku.