Ślady odnaleziono w łazience - na wprost drzwi przed umywalką a także na lewo od drzwi przed stojącą tam szafą. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przyznała, że w toku postępowania "nie ustalono obuwia, od którego pochodzą te ślady". Śledczy stwierdzili także, że nie było możliwe określenie "typu obuwia, które pozostawiło ślady". W prokuratorskich aktach sprawy napisano, że "dwa ze śladów przedstawiają analogiczny wzór podeszew, zaś trzy z nich nadają się jedynie do ograniczonych badań grupowych". Mimo to prokuratura uznała, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo i śledztwo w sprawie jego śmierci umorzono. Dlaczego nie uznali śladów za ważne dowody? Bo "znaleziono je w łazience". Czyli - jak uzasadnia prokuratura - w "pewnym oddaleniu od zwłok Leppera" i poza drogą dojścia z pokoju prywatnego do worka treningowego, na którym była zamontowana pętla wisielcza. Śmierć Leppera Szef Samoobrony, były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona, został znaleziony martwy 5 sierpnia 2011 r. w warszawskiej siedzibie partii. Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł jego zięć. Za przyczynę śmierci prokuratura uznała "ucisk pętli na szyję". Podczas sekcji nie stwierdzono obrażeń, które by wskazywały na udział osób trzecich.