Poinformował o tym Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu. Zwrócił on uwagę, że myszojeleń, czyli kanczyl mniejszy zwany również jawajskim, to jeden z najmniejszych ssaków kopytnych. Mierzy około pół metra i waży do dwóch kg, a jego kończyny mają średnicę porównywalną do średnicy ołówka. Prowadzi dość skryty, zazwyczaj nocny tryb życia. Trwają dyskusje o systematyce gatunku W skład diety myszojeleni wchodzą głównie rośliny. Z uwagi na dość małe rozmiary zjadają głównie to, co spadło na ziemię lub dopiero, co z niej wyrosło. Czasami zdarza im się też uzupełnić dietę o drobne bezkręgowce.Mimo niepozornych rozmiarów samce zaciekle bronią swojego rewiru. Mają bardzo długie kły, których używają podczas walki. Dodatkowo, by odstraszyć rywala, tupią kopytkami - częstotliwość uderzeń o podłoże może dojść do 7 na sekundę. - Ze względu na nadal trwające dyskusje co do systematyki tego gatunku, nie ma on nadanego przez IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody) statusu zagrożenia. Natomiast głównie ze względu na kłusownictwo obserwowany jest stały spadek liczebności gatunku. Istotnym problemem są też zdziczałe psy, które polują na kanczyle - informuje Gawlik. Wkrótce wybór imienia W łódzkim ogrodzie zoologicznym mieszka para tych ssaków oraz ich potomstwo. 23 lutego na świat przyszło kolejne zwierzę tego gatunku - to samica. Chętnie spaceruje po wybiegu i czuje się bardzo dobrze. Wkrótce będzie wybierane dla niej imię. Zwierzęta urodzone w tym roku w łódzkim zoo otrzymują imię na literę "M". Jak informuje Gawlik, młodą samicę kanczyla, dwójkę jej rodzeństwa oraz rodziców można oglądać w wolierach świata ptaków. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ