Ekspertyza geologów ma dać odpowiedź na pytanie, jak wygląda sytuacja na osuwiskach, na ile są one stabilne i - przede wszystkim - z jakiego terenu trzeba wysiedlić ludzi. W gminie Lanckorona na terenach osuwiskowych znajduje się około 70 budynków. Nie nadają się już do użytku. Ewakuowanych jest blisko 140 mieszkańców. Florek dodała, że w gminie rozpoczęły się wypłaty doraźnych zasiłków do 6 tys. zł z pomocy państwowej. Ofiarom osuwisk pomóc można także, wpłacając pieniądze na konto: 05102024300000810200454678 z dopiskiem: "Pomoc poszkodowanym przez osuwiska w gminie Lanckorona". Znacznie wolniej osuwa się ziemia na górze Żar w Międzybrodziu Bialskim (woj. śląskie), gdzie zagrożonych jest ponad 140 budynków, głównie letniskowych. Rzecznik żywieckiej policji Paweł Roczyna powiedział, że od środy ziemia osunęła się o parę centymetrów. Wcześniej był to 1 cm na godzinę. Wstęp w rejon osuwiska jest zakazany. W powiecie bielskim (woj. śląskie) ratownicy dostarczają łodziami pożywienie i wodę w zalanych wciąż okolicach Czechowic-Dziedzic, Bestwiny i Wilamowic. Wciąż największy obszar pod wodą pozostaje w rejonie Dankowic w gminie Wilamowice. Pod wodą są tam całe gospodarstwa i wiele domów. Samorząd utworzył konto bankowe, z którego pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc dla ofiar powodzi: Beskidzki Bank Spółdzielczy 73811100092001003148910015 z dopiskiem "Pomoc dla powodzian". Policja poinformowała, że nadal zamknięta jest droga krajowa 81 w Wiślicy. Utrudnienia występują także na moście na Sole w Kobiernicach na drodze krajowej 52. Przejechać nim mogą jedynie pojazdy do 3,5 tony z prędkością nie większą niż 30 km na godzinę. Dowiedz się więcej: Premier w Lanckoronie i Kobiernicach Małopolska: Mieszkali dwa dni i dom się osunął