Dyrektor placówki Andrzej Lach powiedział, że dziewczynka przebywała w klinice od 12 miesięcy. Trafiła tam w wyniku zatrzymania krążenia i niedotlenienia ośrodkowego układu nerwowego, do którego doszło podczas zabiegu kardiochirurgicznego. Od paru tygodni obserwowano poprawę jej stanu klinicznego. Dziewczynka święta spędzi już w domu z najbliższymi. Jednak - jak powiedział dyrektor Lach - czekają ją jeszcze długie miesiące i lata rehabilitacji. Klinika Budzik działa od lipca 2013 roku przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Jest pierwszym szpitalem dla dzieci po ciężkich urazach mózgu.