W jeden dzień udało się zebrać milion złotych dla chorej Julki

Cała Polska zaangażowała się w zbiórkę na leczenie chorej Julki z Krakowa. W jeden dzień udało się zebrać milion złotych. Wszystkim czytelnikom, mediom, osobom mniej i bardziej znanym, które błyskawicznie zareagowały na informację i apel o pomoc, DZIĘKUJEMY. Jest moc! Dziewczynka, która walczy z glejakiem mózgu, zostanie zoperowana w najbliższą niedzielę.

Julka walczy z najbardziej zabójczą odmianą glejaka wielopostaciowego. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Dziewczynka została zakwalifikowana do operacji w Harley Street Clinic w Londynie. Operacja odbędzie się w niedzielę 1 października, bo od wczoraj - dzięki niezwykłej mobilizacji społeczeństwa - udało się zebrać milion złotych!

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, którzy wzięli udział w zbiórce (ponad 30 tysięcy osób) i przekazywaniu dalej informacji na Facebooku i Twitterze.

Zbiórka na pomoc dla Julki odbyła się poprzez stronę siepomaga.pl.

Do akcji przyłączyły się portale Onet i Wirtualna Polska:

Wydawnictwo Edipresse w trybie błyskawicznym uruchomiło kampanię zachęcającą do pomocy Julce:

O zbiórce na leczenie Julki informowało radio RMF FM i serwis RMF24.pl:

O pomoc dla Julki apelował także Fakt24:

Pomogli również:

Pomogło Gadu-gadu:

Na pomoc Julce spontanicznie ruszyli też m.in. krakowscy licealiści z V LO i II LO, zbierając składki do puszek.

Choroba Julki

"Choroba Julci zaczęła się bardzo zwyczajnie - od bólu głowy, który szybko mijał, ale pojawiał się coraz częściej. Chcieliśmy sprawdzić, co się dzieje, czy wszystko jest w porządku. Skierowano Julię do okulisty i laryngologa, a gdy ból przestał ustępować, neurolog wysłał nas na tomograf i rezonans. Wtedy pierwszy raz usłyszeliśmy, że nasze dziecko ma guza mózgu!" - opisują historię bliscy dziewczynki.

31 marca dziecko przeszło pierwszą operację usunięcia guza. Została przeprowadzona w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Niestety guz był tak zlokalizowany, że udało się wyciąć tylko jego część. 

"Wtedy też pierwszy i ostatni raz usłyszeliśmy słowa otuchy. Lekarze jeszcze przed badaniem próbki ocenili, że jest duża szansa na to, że guz może mieć postać łagodną. Tydzień później wszystko już było jasne - guz pnia mózgu DMG, glejak w swojej najcięższej formie - rokowania fatalne" - opowiadają bliscy. 

Walkę Julki o zdrowie możesz obserwować na wydarzeniu na FB.

Trzymajmy za nią kciuki!

Wpłaty na dalsze leczenie Julki można także dokonywać na konto fundacji "Nasze Dzieci" przy Klinice Onkologii w Centrum Zdrowia Dziecka.

Numer konta, na który można dokonywać wpłat: 76 1240 1109 1111 0010 1163 7630

W tytule przelewu należy wpisać: darowizna na leczenie Julii Potockiej.

----------

Na stronie siepomaga.pl na naszą pomoc ciągle czeka wielu potrzebujących. Pamiętajmy o tym, szczególnie po tak ofiarnej akcji dla małej Julki.

INTERIA.PL