Chłopczyk został pogryziony przez psy w listopadzie 1998 roku. Zmarł w szpitalu po czterech miesiącach śpiączki, jednak przyczyną śmierci nie były ukąszenia psów, lecz wyziębienie organizmu. Pogryziony chłopczyk zbyt długo leżał na mrozie. Matka dziecka do dziś nie może się pogodzić z jego śmiercią, obwinia za to Dariusza S. Gdyński sąd odroczył rozprawę do połowy czerwca.