Informację Olejniczaka potwierdził marszałek Sejmu Marek Jurek po posiedzeniu Konwentu Seniorów. Głosowanie ma się odbyć bezpośrednio po debacie nad wnioskami SLD i PO w sprawie samorozwiązania izby. Wcześniej głosowanie nad wnioskami planowano na piątek. - Debata nad wnioskami ma być w czwartej w godzinach południowych, bezpośrednio po niej głosowanie - powiedział Olejniczak. PO złożyła wniosek o samorozwiązanie Sejmu, poparty blisko 100 podpisami posłów PO, w dniu 26 września, po usunięciu lidera Samoobrony Andrzeja Leppera z rządu. Według Platformy, tylko przyspieszone wybory i jej zwycięstwo w nich da szansę na zmianę sytuacji w kraju i poprawę jakości polskiej polityki. Rozwiązanie Sejmu oznacza również automatycznie rozwiązanie drugiej Izby parlamentu - Senatu. Lider Platformy, Donald Tusk, przedstawiając wniosek o samorozwiązanie, argumentował, że próba "klecenia" przez PiS nowej większości w oparciu o posłów wyrzuconych z różnych klubów, skazana jest na niepowodzenie. Jak dodał, jedyną rozumną alternatywą dla tych starań jest rozwiązanie parlamentu i przyspieszone wybory. Po ujawnieniu przez telewizję TVN "taśm Beger" PO domagała się natychmiastowego zwołania Sejmu, który zająłby się wnioskiem o samorozwiązanie. Również wówczas swój wniosek w tej sprawie złożył SLD podkreślając, m.in. że kulisy przebiegu negocjacji przedstawicieli rządu z posłanką Samoobrony pokazuje "całkowite bankructwo prowadzonej przez PiS polityki" oraz że to "odbiera moralny mandat do dalszego sprawowania władzy." W programie "Teraz my" w TVN wyemitowano nagranie, którym sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Lipiński rozmawiał z posłanką Samoobrony Renatą Beger m.in. o stanowisku dla niej w Ministerstwie Rolnictwa w zamian za przejście do PiS. Do przyjęcia wniosku o samorozwiązanie Sejmu potrzebne jest poparcie 2/3 posłów (307). Skrócenie kadencji nie jest możliwe, jeśli uchwały w tej sprawie nie poprze klub PiS. Raport specjalny: Budowanie koalicji