40-letni bytomianin został zatrzymany na tyłach piekarskiej bazyliki, znaleziono przy nim nóż myśliwski i strzykawkę bez igły, wypełnioną cieczą. "Mężczyzna został zatrzymany w związku z artykułem 160. kodeksu karnego (Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 - PAP). W czwartek odbędą się dalsze czynności procesowe z jego udziałem. Jego dotychczasowe wyjaśnienia są chaotyczne i mało spójne" - powiedziała wieczorem PAP podinspektor Aleksandra Nowara. O godz. 13.35 uwagę śląskich policjantów kontrolujących teren wizyty głowy państwa zwróciło nietypowe, nerwowe zachowanie mężczyzny. Aleksander Cz. - według relacji rzeczniczki śląskiej policji - przemieszczał się w pobliżu bazyliki, rozglądał, obserwował przygotowania i drogi przejścia. Zauważyli to policjanci, przez pewien czas go obserwowali. W pewnym momencie mężczyzna wyjął z saszetki strzykawkę. Wkrótce po tym został zatrzymany. Okazało się, że ma też przy sobie nóż. Zawartość strzykawki będzie badana w laboratorium. "Wstępne badania za pomocą testerów nie wykazały, by była to substancja narkotyczna" - zaznaczyła Nowara. Postępowanie zmierza do ustalenia, jakie były jego zamiary oraz przeznaczenie niebezpiecznych przedmiotów, które miał ze sobą. Wiadomo, że Aleksander Cz. nie był pod wpływem alkoholu. Jest osobą bezrobotną, nie był notowany za czyny kryminalne. Prezydent Andrzej Duda spotkał się w środę po południu z mieszkańcami Piekar Śląskich. Wcześniej odwiedził miejscowe sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, gdzie co roku przybywają m.in. stanowe pielgrzymki mężczyzn i kobiet; to jedno z najważniejszych miejsc kultu religijnego na Górnym Śląsku. Prezydent odwiedził też piekarski Kopiec Wyzwolenia, gdzie oddał hołd powstańcom śląskim.