Stacja TVN24 dotarła do treści wniosku :"Zawiadamiam, że w dniach 8 lutego 2014 roku oraz w dniu 10 lutego 2014 roku znaleziono w celi mieszkalnej należącej do skazanego Mariusza Trynkiewicza materiały, które można zakwalifikować jako pornografię z udziałem małoletnich". W uzasadnieniu napisano, że materiały znaleźli funkcjonariusze 8 lutego i 10 lutego podczas wykonywania rutynowych obowiązków. Materiały znalezione w celi Mariusza Trynkiewicza wzmacniają stanowisko resortu sprawiedliwości o potrzebie jego izolowania - ocenił minister Marek Biernacki. Poinformował, że Służba Więzienna ponownie wnosząc o izolację skazanego, dołączyła do wniosku jeden ze znalezionych materiałów . W celi Trynkiewicza w zakładzie karnym w Rzeszowie dokonano przeszukań w sobotę i w poniedziałek. Biernacki przyznał, że znalezione materiały miały związek z charakterem przestępstwa, za które Trynkiewicz - pedofil i morderca - został skazany. "Materiały, które budziły szereg wątpliwości" - Służba Więzienna znalazła materiały, które budziły szereg wątpliwości, dlatego też w poniedziałek, gdy Mariusz Trynkiewicz przebywał na sali sądowej, bez jego obecności odbyło się dokładne przeszukanie po raz kolejny - poinformował Biernacki.Biernacki powiedział też, że dyrektor więzienia w Rzeszowie zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. W związku z nowymi dowodami w sprawie - jak informował na antenie RDC wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski - Trynkiewicz może jutro nie wyjść na wolność. Po przeszukaniu celi znaleziono klaser z rysunkami sporządzonymi przez Trynkiewicza. Część z nich przedstawia dzieci i wskazuje na to, że - jak powiedział wiceminister - "aktywność pedofilska nie jest wyciszona". Wniosek do sądu o zmianę zabezpieczenia Minister sprawiedliwości złożył dziś wniosek do sądu o zmianę zabezpieczenia na czas trwania postępowania wobec Mariusza Trynkiewicza. Chodzi o odizolowanie mężczyzny - jak nie w ośrodku leczenia w Gostyninie, to w innym miejscu, którego nie mógłby opuszczać między 20:00 a 8:00 rano. W ciągu dnia musiałby być pod stałym nadzorem policji. Wcześniej sąd w Rzeszowie postanowił o odroczeniu posiedzenia w sprawie Mariusza Trynkiewicza do 3 marca. Zabójca czwórki dzieci jutro kończy odbywanie kary 25 lat więzienia.Pełnomocnik Mariusza Trynkiewicza mecenas Marcin Lewandowski zgłosił zarzuty dotyczące opinii biegłych powołanych przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Mają one charakter zarówno merytoryczny, jak i formalny. Pełnomocnik sformułował też wniosek o powołanie nowych biegłych. Pełnomocnik zgłosił też wniosek o przesłuchanie dwóch świadków, których tożsamość nie została podana. Sąd Okręgowy w Rzeszowie przyjął ten wniosek i odroczył rozprawę do dnia 3 marca. Z kolei zakład karny, w którym przez ostatnie lata przebywał Trynkiewicz, złożył zażalenie na decyzję sądu dotyczącą odmowy tymczasowej izolacji zabójcy. W zeszłym tygodniu rzeszowski sąd zdecydował, że Trynkiewicz 11 lutego może wyjść z więzienia, ale ma być objęty działaniami operacyjno-rozpoznawczymi i nie może opuszczać kraju. Władze zakładu karnego w Rzeszowie chcą, by Mariusz Trynkiewicz pozostał jednak w izolacji do czasu uprawomocnienia się ewentualnej decyzji sądu, uznającej go za osobę niebezpieczną. Na razie nie wiadomo, kiedy odwołaniem mógłby zająć się sąd. Skazany za zabójstwo czterech chłopców Wcześniej informowano, że Mariusz Trynkiewicz może być zwolniony z więzienia w ciągu całej doby, kiedy koniec kary następuje. Oznacza to, że na wolność wyjdzie między północą, a godziną 23.59. Informacje przekazał rzecznik zakładu karnego w Rzeszowie major Norbert Gaweł. W rozmowie z dziennikarzami rzecznik przekazał, że Mariusz Trynkiewicz poprosił o odzież zimową, gdyż takiej nie miał. Major Norbert Gaweł poinformował również, że skazany może wnioskować o pomoc w transporcie do miejsca, do którego zamierza się udać. Rzecznik zakładu karnego nie ujawnił jednak, czy Trynkiewicz wystąpił z wnioskiem o taką pomoc. Mariusz Trynkiewicz kończy jutro odsiadywanie wyroku 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców. Pierwotnie była to kara śmierci, ale po wyborach 4 czerwca 1989 roku Sejm "kontraktowy" przyjął ustawę o amnestii. Na jej mocy skazanym na karę śmierci, którzy nie zostali straceni, zamieniono wyroki na kary 25 lat pozbawienia wolności. Kar tych nie można było zamienić na dożywocie, bo do polskiego kodeksu karnego kara dożywotniego pozbawienia wolności powróciła w 1995 roku.