Kilkadziesiąt osób przeszło we wtorek rano ulicami Krakowa w VIII Biało-Czerwonym Marszu Pamięci, upamiętniającym rocznicę katastrofy smoleńskiej. Patronat nad marszem sprawowała Zuzanna Kurtyka, wdowa po szefie IPN Januszu Kurtyce. Obecny był m.in. prezes IPN Jarosław Szarek. Zebrani przeszli spod pomnika Adama Mickiewicza na Rynku Głównym na pl. O. Adama Studzińskiego pod Wawel, gdzie m.in. odczytano nazwiska ofiar katastrofy. Po apelu uczestnicy modlili się przy grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich w krypcie wawelskiej. Hołd parze prezydenckiej oddał także we wtorek rano prezydent Andrzej Duda, który przybył na Wawel i wziął udział w mszy św. w krypcie św. Leonarda razem z Martą Kaczyńską i jej córkami. Jak podała Kancelaria Prezydenta na Twitterze prezydent odwiedził też Cmentarz Rakowicki oraz cmentarze parafialne na Salwatorze i na Bielanach, by złożyć kwiaty na grobach pochowanych tam ofiar. W Łodzi przedstawiciele władz państwowych i samorządowych z wojewodą Zbigniewem Rauem, a także członkowie Solidarności z przewodniczącym Waldemarem Krencem, złożyli kwiaty przed Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej przy Archikatedrze Łódzkiej. Wieczorem mszę św. w katedrze odprawi metropolita łódzki abp. Grzegorz Ryś. Wczesnym rankiem kwiaty na grobie mecenas Joanny Agackiej-Indeckiej złożyła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, oddając w ten symboliczny sposób hołd wszystkim, którzy zginęli pod Smoleńskiem. W Łowiczu odsłonięto pamiątkowy obelisk z napisem: "Pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku (...) Mieszkańcy Łowicza". Ze Spały, gdzie spoczywa generał Tadeusz Buk, po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy, na trasę liczącą prawie 500 km, wyruszyła sztafeta poświęcona osobie generała. W Lublinie uczczono pamięć Edwarda Wojtasa, byłego marszałka województwa lubelskiego, posła, prezesa zarządu wojewódzkiego PSL, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Rano msza św. za jego duszę w odprawiona została w kościele pw. Chrystusa Króla. Po nabożeństwie przedstawiciele władz wojewódzkich, parlamentarzystów, samorządowców i działaczy PSL złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobie Edwarda Wojtasa na cmentarzu przy ul. Lipowej. Wieńce złożone zostały także od najwyższych władz Rzeczypospolitej. Alina Wojtas, wdowa po Edwardzie Wojtasie, podziękowała za pielęgnowanie pamięci o jej mężu. "Dziękuję, że mogliśmy o godzinie 8.40, kiedy samolot uderzał w ziemię, razem skupić się na modlitwie, zapalić znicze, wspomnieć o moim mężu. To piękny gest wsparcia dla nas z państwa strony" - powiedziała. Po południu na Placu Litewskim w centrum Lublina odbędą się główne uroczystości upamiętnienia wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. W Gorzowie Wielkopolskim uczczono pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej, wśród których było dwoje gorzowian - działaczka Rodziny Katyńskiej Anna Borowska i jej wnuk Bartosz Borowski. We wtorek na ich grobach złożono kwiaty, była krótka modlitwa i chwila zadumy. Biało-czerwone wieńce w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego złożył wicewojewoda lubuski Robert Paluch. Były kwiaty od minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, wojewody lubuskiego, władz miasta i przedstawicieli służb mundurowych. Przy mogiłach wartę pełnili żołnierze. Tradycyjnie byli tam także harcerze. "To była największa tragedia po 1945 r. w historii Rzeczypospolitej, trzeba ją uczcić. Była tragedią 96 osób, ale przede wszystkim tragedią narodu polskiego. Zginęła elita, zginęła delegacja, która jechała na uczczenie 70. rocznicy ofiar mordu katyńskiego i to jest nasza tożsamość, to jest to, co buduje nasz naród, o czym trzeba pamiętać. Zginęły osoby, które odcisnęły w historii Rzeczypospolitej trwałe ślady" - powiedział PAP wicewojewoda lubuski Robert Paluch. "Trzeba o tej rocznicy pamiętać, gdyż katastrofa smoleńska była wielką tragedią, wielką rysą na naszej polskiej historii, w sercach wszystkich Polaków. Zginęli również gorzowianie, zginęła elita polskiej polityki" - powiedział PAP prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki. Gorzowskie obchody 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej zakończy po południu msza święta w intencji jej ofiar oraz zapalenie zniczy pod białym krzyżem przy katedrze. O poranku obchody 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej odbyły się także na cmentarzu w Zielonej Górze, przy monumencie upamiętniającym to tragiczne wydarzenie. Zgodnie z ceremoniałem wojskowym podniesiono flagę państwową, był apel pamięci. Wartę przy pomniku objęli harcerze. W monasterze w Supraślu k. Białegostoku pochowany jest abp Miron Chodakowski, zwierzchnik prawosławnego ordynariatu Wojska Polskiego. W krypcie w podziemiach głównej świątyni, gdzie złożona jest trumna ze szczątkami duchownego, odprawiona została rano panichida - modlitwa za zmarłych. Nabożeństwu przewodniczył prawosławny biskup supraski Andrzej. Kilka dni przed wylotem do Smoleńska, 7 kwietnia 2010 roku, abp Miron brał udział w święcie Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu. Na cmentarzach w Białymstoku są również groby dwóch innych osób związanych z regionem, które zginęły w katastrofie: wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry i stewardessy Justyny Moniuszko. Wieńce i kwiaty złożyli tam we wtorek przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich i parlamentarzyści. Na Pomorzu poranne obchody 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej wiązały się głównie ze składaniem kwiatów na grobach ofiar. We wtorek rano wojewoda pomorski Dariusz Drelich odwiedził w tym celu mogiły adm. Andrzeja Karwety (pochowano go na cmentarzu w podgdańskim Baninie), Anny Walentynowicz, Leszka Solskiego i Arkadiusza Arama Rybickiego (pochowano ich na gdańskim cmentarzu Srebrzysko) oraz Macieja Płażyńskiego (jego sarkofag znajduje się w gdańskiej Bazylice Mariackiej). Na tych samych mogiłach złożyli też (w innym czasie) kwiaty działacze Platformy Obywatelskiej, w tym parlamentarzyści i samorządowcy. Wieczorem w Gdańsku i Sopocie planowane są msze święte w intencji ofiar katastrofy. Wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau złożył kwiaty na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej - prezydenckiego tłumacza Aleksandra Fedorowicza na cmentarzu przy kościele św. Józefa Rzemieślnika w Bydgoszczy oraz funkcjonariusza BOR ppor. Marka Uleryka na cmentarzu przy kościele św. Jakuba w Dziewierzewie k. Kcyni. Na Warmii i Mazurach wojewódzkie obchody rocznic zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej odbyły na pl. Solidarności w Olsztynie. W uroczystościach pod hasłem "Katyń 1940 - Smoleńsk 2010. Pamiętamy" uczestniczyło ponad 100 osób, w tym władze regionu. Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki powiedział, że 10 kwietnia 2010 r. na zawsze połączyły się losy elity II RP zamordowanej w Katyniu i elit wolnej Polski odzyskanej po 1989 r. "Odtąd każdego roku i każdego dnia zdajemy egzamin przed tymi, którzy w obronie czy służbie ojczyzny oddali swoje życie, z tego jak służymy Polsce i Polakom, jak potrafimy zagospodarować to, co jako swoisty testament, zostawili nam ci, którzy zostali pod Smoleńskiem, czy w Lesie Katyńskim" - podkreślił. Podczas rocznicowych uroczystości wojewoda wspominał osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej i były związane z regionem: Aleksandra Szczygłę, Grażynę Gęsicką, Macieja Płażyńskiego i bp. Tadeusza Płoskiego. Uczestniczący w obchodach abp senior archidiecezji warmińskiej Edmund Piszcz powiedział dziennikarzom, że to święto jest nie tylko wyrazem pamięci o tych, którzy zginęli, ale też "jakimś żądaniem prawdy". "Ojciec św. Jan Paweł II, opierając się na Ewangelii, zawsze podkreślał, że prawda związana jest z wolnością. Kto kłamie nigdy nie jest człowiekiem wolnym. I myślę, że pod tym względem musimy nieustannie dążyć do tego, żeby wyświetlić ostatecznie to, co się wtedy stało" - mówił arcybiskup Piszcz. We Włocławku przedstawiciele miejscowych władz złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej na murze katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Tablica została odsłonięta w pierwszą rocznicę tragedii i - jak powiedział wówczas biskup włocławski Wiesław Alojzy Mering - "jest wyrazem dobrych uczuć i znakiem pamięci najróżniejszych środowisk, jest wyrazem czci i szacunku dla tych, których życie zostało tak niespodziewanie, gwałtownie, dramatycznie przerwane". W Inowrocławiu obchody 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej i 78. rocznicy zbrodni katyńskiej odbędą się 12 kwietnia. O godzinie 11.00 w kościele garnizonowym odprawiona zostanie msza święta w intencji ojczyzny. Po niej, przy znajdującym się obok kościoła Dębie Pamięci, odbędzie się uroczystość patriotyczna. Kilkadziesiąt osób zebrało o godz. 8:41 się przy rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Szczecinie, aby uczcić pamięć 96 osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 r. "To była sobota, wczesny poranek, przygotowywałem się do codziennych porządków w domu. I ta wiadomość - tragiczna, smutna, docierała z czasem: pierwotnie było wiadomo, że doszło do awarii, na końcu dowiedzieliśmy się, że wszyscy uczestnicy tej delegacji zginęli" - wspominał w rozmowie z PAP wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc. Organizator spotkania, radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski powiedział, że coroczne upamiętnienie katastrofy jest potrzebne, ponieważ "cały czas jest wyrwa w sercach". "Kiedy wraca się pamięcią do tych chwil, nadal jest to bardzo wzruszające. Jak widać, jest to potrzeba wielu szczecinian" - podkreślił Duklanowski. Dodał, że ma nadzieję, iż w przyszłym roku zostaną zorganizowane wspólne obchody, niezależnie od poglądów politycznych uczestników. Po tym, jak w mieście zawyły syreny alarmowe, uczestnicy zgromadzenia odśpiewali hymn państwowy, zmówili modlitwę za zmarłych i złożyli kwiaty na środku ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.(PAP)