Reklama

W Bieszczadach znaleziono tajemniczą awionetkę

Policjanci, strażacy i leśnicy opuścili w piątek z korony drzew na ziemię awionetkę, którą odkryto na zboczu Laworty k. Ustrzyk Dolnych w Bieszczadach. Trafi na policyjny parking - poinformowała rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel.

Niewielki samolot wisiał na wysokości kilkunastu metrów. W czwartek odkryli go pracownicy leśni.

"Zakończyły się trwające od rana czynności związane z opuszczeniem awionetki na ziemię" - powiedziała w piątek po południu Tabasz-Rygiel.

Dodała, że samolot będzie transportowany do Rzeszowa na policyjny parking. "Tutaj już będziemy prowadzić szczegółowe i drobiazgowe badania" - zaznaczyła.

Rzeczniczka podkreśliła, że prace związane z opuszczaniem awionetki były prowadzone w bardzo trudnym terenie. "Współpracowaliśmy ze strażakami; zwłaszcza tymi, którzy specjalizują się w działaniach wysokościowych. Pomagali również leśnicy" - zauważyła.

Reklama

Przypomniała, że jeszcze w czwartek na podstawie wstępnych oględzin stwierdzono, że wewnątrz awionetki oraz w jej pobliżu "nie ma nikogo". "Na razie nie udało się ustalić jakichkolwiek numerów identyfikacyjnych" - zaznaczyła.

O odnalezieniu awionetki powiadomiono także prokuraturę, Straż Graniczną oraz Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy