W liturgii wzięła udział rodzina legendarnego żołnierza wyklętego, a także setki osób, które w ten sposób chciały pożegnać majora przed jutrzejszym pogrzebem. W homilii proboszcz parafii świętego Krzyża ksiądz Zygmunt Robert Berdychowski zwrócił uwagę, że dzisiejsza ceremonia pożegnania Zygmunta Szendzielarza zbiega się ze wspomnieniem świętego Wojciecha. - Obaj dojrzeli do tego, aby we właściwej chwili zaświadczyć o wartości, której gotowi są oddać życie. Świadomi, że otrzymali od Boga i Bogu oddają, Bogu i ojczyźnie, to znaczy nam - mówił duchowny. Ksiądz Zygmunt Robert Berdychowski przypomniał, że "Łupaszka" dał świadectwo nie tylko żołnierskiego męstwa, ale i głębokiej wiary. - Zygmunt Szendzielarz z domu rodzinnego wyniósł trzy słowa - miłość do Boga, do wartości, jaką jest honor i do ojczyzny. Bóg, honor i ojczyzna - te trzy słowa towarzyszyły mu aż do śmierci - zaznaczał. Skazany na 18-krotną karę śmierci Proboszcz warszawskiej parafii św. Krzyża dodał, że uroczystości pogrzebowe majora mają wielki walor duchowy. - Nie chcemy powtarzać całej dramatycznej drogi jego życia, naznaczonej tak wieloma bolesnymi wydarzeniami, chcemy Bogu zawierzyć i polecić jego osobę, człowieka, który powraca, aby być świadkiem dojrzałości do ofiary z życia - mówił ksiądz Zygmunt Robert Berdychowski. Major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" spocznie jutro na Wojskowych Powązkach. W uroczystym pogrzebie weźmie udział między innymi prezydent Andrzej Duda. Zygmunt Szendzielarz - jako dowódca V Wileńskiej Brygady AK - jest jednym z najbardziej znanych dowódców antykomunistycznego podziemia. Przez wiele lat był nieuchwytny dla komunistów. Aresztowany 30 czerwca 1948 roku i po niemal dwuletnim, brutalnym śledztwie i pokazowym procesie skazany na 18-krotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 roku w mokotowskim więzieniu. Ciało majora zakopano w bezimiennym dole śmierci w kwaterze "Ł" na warszawskich Powązkach Wojskowych. Szczątki Zygmunta Szendzielarza w 2013 roku odnalazła ekipa profesora Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej. W lutym tego roku szef MON Antoni Macierewicz pośmiertnie awansował majora "Łupaszkę" na stopień podpułkownik.