RMF FM dowiedział się, że protokół z przesłuchania Vogla jest już w prokuraturze w Katowicach. Mężczyzna był przesłuchiwany w polskim konsulacie w Bratysławie. Prokuratorzy pytali go o okoliczności ułaskawienia za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego: Posłuchaj: Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski dodaje, że przesłuchanie nie dotyczyło tak zwanych "kont lewicy" w bankach szwajcarskich. Śledztwo w sprawie ułaskawienia Vogla prowadzone jest w Katowicach od grudnia 2005 r. Skierowała je tam Prokuratura Krajowa po tym, gdy w listopadzie Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że doszło do przedawnienia. Postępowanie ma ustalić ewentualnych winnych utrudnienia postępowania wykonawczego sądu (art. 239 Kodeksu karnego) oraz wyjaśnić mechanizm, prowadzący do decyzji o ułaskawieniu. Dotychczas przesłuchano m.in. b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, urzędników resortu sprawiedliwości (w tym byłą minister Hannę Suchocką), Kancelarii Prezydenta i innych instytucji w czasach, gdy trwała procedura ułaskawienia. Vogel, który w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski vel Filipczyński, jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich. W 1998 r. polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Vogel został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce w celu odbycia reszty kary. Trafił do aresztu; jego prawnicy wnieśli o ułaskawienie. W grudniu 2005 r. "Życie Warszawy" podało, że prokurator z biura ułaskawień resortu sprawiedliwości wydał negatywną opinię w tej sprawie, jednak ówczesny zastępca prokuratora generalnego Stefan Śnieżko miał pozytywnie zaopiniować wniosek do prezydenta o ułaskawienie i nakazał zwolnienie Vogla z aresztu. W lipcu 1999 r. Vogel wrócił do Szwajcarii. Nazwisko Vogla pojawiło się też w innych materiałach, jakimi dysponuje katowicka prokuratura. Chodzi o postępowania związane z lobbystą Markiem D. W złożonych w prokuraturze, a przytaczanych przez prasę, zeznaniach Marka D. pojawiły się informacje o kontach, jakie czołowi politycy lewicy mieli posiadać w szwajcarskich bankach. Na te rachunki miały wpływać pieniądze z łapówek. Vogel, który po wyjeździe do Szwajcarii rozpoczął pracę w tamtejszym banku Coutts, miał obsługiwać te konta. Prokuratora podkreśla jednak, że sprawa szwajcarskich kont nie jest przedmiotem żadnego odrębnego śledztwa.