Marsz zorganizowany przez środowiska narodowe, m.in. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, wyruszył z ronda Dmowskiego. Demonstranci idą ulicą Marszałkowską skąd Królewską, Krakowskim Przedmieściem, a następnie Miodową przejdą na plac Krasińskich przed Pomnik Powstania Warszawskiego. Gęsty, biało-czerwony dym z rac spowił centrum Warszawy tuż przed godz. 17. Zgromadzeni na rondzie Dmowskiego uczcili "godzinę W" minutą ciszy. Po niej skandowano "Cześć i chwała bohaterom", a także odśpiewano "Rotę". Tłumy mieszkańców stolicy zaczęły się gromadzić na rondzie Dmowskiego na pół godziny przed "godziną W". Część przyszła z biało-czerwonymi flagami - na niektórych był symbol Armii Krajowej lub znak "kotwicy" - z opaskami z symbolem Polski Walczącej i w koszulkach upamiętniających Powstanie Warszawskie. Niektórzy trzymali flagi Ruchu Narodowego lub noszą emblematy Młodzieży Wszechpolskiej i ONR. "Każdy pocisk, jeden Niemiec" Uczestnicy pochodu wznoszą okrzyki: "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Na samochodzie organizatorów znalazł się transparent z napisem "Każdy pocisk, jeden Niemiec" oraz czaszką w hełmie ze swastyką. Marsz wyruszył około godz. 17.30 po wspólnej modlitwie za poległych powstańców i muzycznym wystąpieniu Norberta "Smoły" Smolińskiego z zespołu Contra Mundum. Na pl. Krasińskich, gdzie zaplanowano zakończenie przemarszu, kontrmanifestacje zaplanowały m.in. Studencki Komitet Antyfaszystowski, Obywatele RP i Akcja Demokracja, które, jak podały, sprzeciwiają się obecności skrajnej prawicy na ulicach. "Faszyści już raz zniszczyli to miasto" "Nacjonalistyczne bojówki gloryfikujące wojnę i przemoc zawłaszczyły rocznicę Powstania Warszawskiego i narzuciły własną narrację. Według tej narracji powstańcy walczyli o białą, czystą etnicznie i homofobiczną Polskę. Nie jest to prawdą, w Powstaniu walczyły również osoby LGBT+, imigranci, socjaliści, feministki i osoby o innym kolorze skóry" - napisali w oświadczeniu Obywatele RP. Kontrmanifestanci zamierzali stanąć już przed godziną 17 na pl. Krasińskich, gdzie - jak zaznaczyli - nie dopuszczą, by "nacjonalistyczne okrzyki rozbrzmiewały na placu, przy którym znajduje się Pomnik Powstańców, Sąd Najwyższy, studzienka, którą ewakuowali się mieszkańcy Śródmieścia, oraz pomnik granic Getta Warszawskiego". Udział w kontrmanifestacji zapowiedział także Studencki Komitet Antyfaszystowski, który domaga się rozwiązania marszu. "Faszyści już raz zniszczyli to miasto, a ostatnio w Białymstoku pokazali, jaką nienawiść żywią do innych ludzi" - napisali w swoim oświadczeniu. O rozwiązanie marszu, "gdy tylko nastąpi łamanie prawa przez osoby w nim uczestniczące", apelowała w internecie również Akcja Demokracja. "Aktywiści i aktywistki Akcji Demokracji apelują o obserwację marszu 1 sierpnia i rozwiązanie go natychmiast, gdy dojdzie do naruszania prawa" - zwrócili się do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Organizacja ta na jednym z budynków w centrum miasta zawiesiła baner z napisem: "Wolna Warszawa. Bez faszyzmu". W ubiegłym roku marsz rozwiązano Ubiegłoroczny Marsz Powstania Warszawskiego, który miał przejść z ronda Dmowskiego Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na pl. Zamkowy, został zablokowany przy rondzie de Gaulle'a przez kordon policji. Powodem było wcześniejsze rozwiązanie zgromadzenia przez stołeczny ratusz. Zdaniem urzędników sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów. Poza tym - według przedstawicieli ratusza - w zgromadzeniu brały udział osoby, które miały koszulki z krzyżem celtyckim i hasłami nawołującymi do nienawiści. Na decyzję o rozwiązaniu marszu miało też wpłynąć używanie przez jego uczestników rac. 75 lata temu, 1 sierpnia 1944 r., na rozkaz komendanta głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" w Warszawie wybuchło powstanie. Było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, trwającej od września 1939 r. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło około 40-50 tys. powstańców. Zaledwie co czwarty z nich mógł liczyć na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku. Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK podpisali z Niemcami układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.