Zwiedzili zabytkowe miasteczko i pływali wycieczkowym statkiem po Wiśle. Prezydentom towarzyszyły małżonki. Obaj przywódcy byli zadowoleni z kończącej się tego dnia wizyty Klausa. - To bardzo udana wizyta, nasze relacje są bardzo dobre, a sądzę, że będą się jeszcze poprawiać - powiedział L.Kaczyński dziennikarzom. Podkreślił, że część trzydniowej wizyty miała charakter nieformalny i takich "odformalizowanych" kontaktów z prezydentem Czech było ostatnio więcej. - Ta forma bardzo ułatwia i osobiste zbliżenie, i rozwiązanie różnych problemów - zauważył L.Kaczyński. Jak poinformował, rozmowy podczas tej wizyty dotyczyły m.in. Konferencji Międzyrządowej, która rozpocznie się 23 lipca. Prezydenci omawiali także sprawy gospodarcze, dotyczące wzajemnych inwestycji kapitałowych w obu krajach. Chodzi o polskie inwestycje w czeski przemysł paliwowy i czeskie - w polskie elektrownie. Rozmowy gospodarcze miały charakter ogólny, szczegółowo będą o tym rozmawiać rządy obu krajów. Prezydent Kaczyński podkreślił, że jest szczególnie zadowolony, że zniknęły napięcia i nieporozumienia z Czechami, które jego zdaniem "były całkowicie nieracjonalne". - To co jest teraz, bardzo dobre stosunki, to są stosunki naturalne, natomiast to co było wcześniej wynikało z jakichś śmiesznych uprzedzeń, które niczemu dobremu nie służą, szczególnie, że kultura polska jest dobrze przyjmowana w Czechach, a kultura czeska w naszym kraju - powiedział Kaczyński. Pary prezydenckie spacerowały po Kazimierzu, oglądając m.in. bogato zdobione, renesansowe kamienice, które przy Rynku z charakterystyczną studnią pośrodku, wystawili w XVI i XVII w. przedstawiciele kupieckich rodów. Są one świadectwem dawnej świetności miasteczka, które niegdyś stanowiło centrum handlu towarami spławianymi Wisłą do Gdańska. Prezydenci i ich małżonki zwiedzili kazimierski Kościół Farny i wysłuchali tam krótkiego koncertu na zabytkowych, XVII-wiecznych organach, zaliczanych do najstarszych polskich instrumentów. Po spacerze goście wsiedli na statek pływający po Wiśle i z jego pokładu oglądali malownicze krajobrazy okolic Kazimierza. Czwartek był ostatnim dniem pobytu prezydenta Klausa w Polsce. Z Kazimierza obaj prezydenci pojechali do Dęblina. Z lotniska dęblińskiej uczelni wojskowej nazywanej "Szkołą Orląt" Klausowie odlecą do Pragi.