Na szczęście nie wszyscy, którym oszust zaproponował pracę, zdecydowali się na wyjazd. Ci bardziej podejrzliwi, po wpłaceniu wpisowego, zrezygnowali i nie pojechali do Włoch. Część osób uwierzyła jednak w bajki, opowiadane przez mężczyznę i teraz gorzko tego żałuje. Mówią, że był to prawdziwy obóz pracy. Warunki określają, jako koszmarne. Większość oszukanych osób pracowała na włoskiej plantacji, zbierała pomidory. Dyscypliny mieli tam pilnować uzbrojeni mężczyźni. Kilku z oszukanych Polaków wróciło do kraju, część postanowiła jednak zostać i na własną rękę poszukać pracy. Niestety są też tacy, z którymi rodziny nie mogą się skontaktować i nie wiadomo, co się teraz z nimi dzieje. Policja już aresztowała oszusta. Podejrzewa, że mężczyzna nie działał sam. Prawdopodobnie jest członkiem większego gangu, zajmującego się tego typu oszustwami.