"Ostateczne wezwanie do zapłaty" opiewa na prawie 900 złotych. To należność, odsetki i opłata windykacyjna. Firma KRUK INKASO informuje, że po wpłaceniu w ciągu tygodnia na ich konto niespełna 80 złotych, odsetki i opłata zostaną umorzone. W przeciwnym wypadku nadawca pisma straszy sądem, komornikiem, a nawet nachodzeniem rzekomego dłużnika w miejscu pracy. Od nadawcy pisma odcina się znana firma windykacyjna, od której KRUK INKASO zapożyczyła nazwę, a nawet logo. Obie instytucje również mieszczą się we Wrocławiu, z tym że nowa firma zajmuje mieszkanie w czteropiętrowym bloku. Według KRS powstała zaledwie miesiąc temu. - Firma liczy na to, że ktoś się przestraszy wysokich kosztów windykacji i dla świętego spokoju zapłaci te niecałe 80 złotych - uważa szczeciński rzecznik praw konsumenta Longina Kaczmarek. Radzi wezwanie do zapłaty zignorować. - Abonament RTV jest daniną publiczną, za jego ściąganie odpowiada Poczta Polska, a nie żadna firma windykacyjna. Zgłaszają się też do mnie konsumenci, którzy nigdy nie byli płatnikami abonamentu, więc nie wiadomo, skąd wzięła się u nich jakaś zaległość - tłumaczy. Zamiast płacić lepiej zawiadomić policję lub biuro rzecznika. Szczeciński rzecznik praw konsumenta, chce zebrać wszystkie przypadki i zgłosić sprawę do prokuratury. Organy ścigania już zawiadomiła firma, pod którą podszywają się oszuści. Aneta Łuczkowska