Jedynym rozwiązaniem dla tych studentów jest kontynuowanie studiów na innych, pokrewnych kierunkach. Problem w tym, że wielu z nich będzie musiało nadrobić różnice programowe. Ponadto zmiana kierunku po licencjacie wiąże się z koniecznością zdania dodatkowego egzaminu. Anna Korzekwa z Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczy, że kierunek wschodniosłowiański został zlikwidowany, bo uczelni brakuje pieniędzy na kontynuowanie tych studiów, a i zainteresowanie samym kierunkiem jest nikłe. Na 480 miejsc uczy się tylko 180 osób. Dlatego wątpliwe jest także, by w przyszłym roku odbyła się rekrutacja na pierwszy rok tych studiów.