- Odmawiam podpisania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i kieruję ją do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. To znaczy, że ją wetuję. Tym samym zamykam ten temat. Oddaję to Sejmowi z powrotem do rozważenia - powiedział prezydent Duda. Zaapelował przy tym do Sejmu, aby przyjął, "w miarę możliwości ponad podziałami politycznymi" rozwiązania, "żeby ograniczyć możliwość udziałów i akcji posiadanych przez podmioty zagraniczne w spółkach, które są posiadaczami koncesji medialnych w Polsce". - Ale żeby zrobić to na przyszłość, żeby zrobić to dobrze, żeby zrobić to w sposób uporządkowany, bez wrzutek legislacyjnych - dodał prezydent. Co Sejm może zrobić z prezydenckim wetem? Zgodnie z Konstytucją RP z 1997 Prezydentowi RP przysługuje prawo konstruktywnej odmowy podpisania ustawy wobec ustaw uchwalonych przez Sejm. Sejm może weto prezydenta odrzucić większością kwalifikowaną 3/5 głosów w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów. Prawo weta nie obejmuje ustawy budżetowej i ustawy zmieniającej Konstytucję. Zakładając pełną frekwencję do odrzucenia prezydenckiego weta konieczna jest zgoda co najmniej 276 posłów. Przy odrzuceniu prezydent powinien podpisać ustawę w ciągu 7 dni i zarządzić jej ogłoszenie. Obecnie klub Prawa i Sprawiedliwości liczy 228 posłów. Możliwe, że nie mając odpowiedniej większości, Sejm nie zajmie się rozpatrzeniem weta. Wówczas ustawa przepada.Konstytucja nie określa wprost terminu, w jakim zawetowana przez prezydenta ustawa powinna zostać ponownie rozpatrzona. O co chodzi z nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji? Chodzi o nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Przed dwoma tygodniami Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił te ustawę. Nowelizacja uszczelnia i uściśla obowiązujące od 2004 r. przepisy stanowiące, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Nowelizacja trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy, który mógł ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. 19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery. - oświadczył w poniedziałek prezydent.