Zdaniem Konfederacji ustawa jest niezgodna z konstytucją w części dotyczącej ograniczenia wynagrodzeń osób pełniących kierownicze stanowiska w państwowych lub samorządowych jednostkach organizacyjnych prowadzących działalność gospodarczą. Trybunał Konstytucyjny nie podzielił tego poglądu. Według Wojciecha Kornowskiego, prezydenta Konfederacji Pracodawców Polskich, ta ustawa jest niepotrzebna. - Są inne możliwości regulowania zarobków w spółkach państwowych. Minister skarbu może zobowiązać swoich przedstawicieli do tego by ograniczali płace tam gdzie firma jest nierentowna, która ponosi określone straty, źle się gospodaruje a premiować tych, którzy działają dobrze - uważa Kornowski. Ustawy broni poseł Teresa Liszcz, reprezentująca w Trybunale Konstytucyjnym Sejm. Jej zdaniem ustawa wychodzi na przeciw oczekiwaniom społecznym i jest sprawiedliwa. - Nie ma innej możliwości ograniczenia kominów płacowych. Wysokość płac w sektorze publicznym, w spółkach skarbu państwa, często upadających, źle prosperujących przekroczyła już granice przyzwoitości. Ta ustawa była konieczna bo okazało się, że zwyczajna polityka płacowa, decyzje osób nadzorujących te podmioty nie są wystarczające - twierdzi poseł Liszcz. Sejm uchwalił ustawę o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, czyli tzw. ustawę kominową w ubiegłym roku. Ustawa obcięła kominy płacowe szefów firm państwowych, spółek z przeważającym udziałem Skarbu Państwa, kas chorych oraz w samorządach.