Rzecznik Departamentu Stany Robert Wood powiedział, że przedstawiciel tego resortu odpowiadający za sprawy kontroli zbrojeń John Rood zamierza się wkrótce spotkać z Rosjanami i ustosunkować się do ich obaw, związanych z planami obrony przeciwrakietowej. Daty spotkania jeszcze nie uzgodniono. - Chcemy jasno powiedzieć, że jesteśmy w dalszym ciągu zainteresowani rozmawianiem z Rosją na temat obrony przeciwrakietowej i że oni (Rosjanie) nie mają się czego obawiać, jeśli chodzi o nasz system obrony przeciwrakietowej, który chcielibyśmy zainstalować w Europie - powiedział Wood, "usilnie zachęcając" stronę rosyjską do rozmów. Planowany system, to stacja radarowa w Czechach i wyrzutnie rakiet przechwytujących w Polsce. Rosja postrzega to jako wymierzony przeciwko niej akt i zapowiada, że nie pozostawi go bez odpowiedzi. Kreml ogłosił już zamiar rozmieszczenia w obwodzie kaliningradzkim taktycznych pocisków rakietowych Iskander. Wood powtarzał, że ustępująca administracja Busha dokładała wielu starań, by przekonać Rosję, że tarcza antyrakietowa nie jest wymierzona przeciwko Moskwie; jej celem jest przeciwstawienie się w przyszłości zagrożeniom z rejonu Bliskiego Wschodu, zwłaszcza z Iranu. - Rosja to wie, a my w dalszym ciągu chcemy z nią współpracować przy obronie przeciwrakietowej - mówił Wood. Podczas weekendu szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow powiedział, po rozmowach z amerykańską sekretarz stanu Condoleezzą Rice w Egipcie, że Moskwa ma nadzieję na konstruktywne rozmowy na temat tego systemu obrony przeciwrakietowej z administracją Baracka Obamy. Według Ławrowa propozycje administracji Busha w tej kwestii nie są satysfakcjonujące w świetle wcześniejszych porozumień amerykańsko-rosyjskich.