Tak rosyjski dziennik interpretuje wtorkowe wystąpienie amerykańskiego sekretarza obrony Roberta Gatesa na forum senackiej komisji ds. wydatków rządowych. Gates oświadczył tam, że narastające zaniepokojenie Moskwy irańskim programem nuklearnym poprawiło perspektywy współpracy Rosji i Stanów Zjednoczonych przy tworzeniu systemu obrony przeciwrakietowej. Szef amerykańskiego resortu obrony dodał, iż liczy na to, że już podczas lipcowego spotkania prezydentów USA i Rosji Baracka Obamy i Dmitrija Miedwiediewa w Moskwie uda się poczynić pierwsze kroki, zmierzające do tego, aby strona rosyjska stała się partnerem USA, Polski i Czech w rozwoju obrony przeciwrakietowej. Gates wyjaśnił, że w grę mogłyby wchodzić m.in. projekty umieszczenia w Rosji amerykańskiego radaru lub centrum wymiany danych. "Z wystąpienia ministra obrony USA zdaje się wynikać, że administracja Obamy podjęła decyzję, iż amerykańska tarcza w Europie powstanie. Teraz nasuwa się pytanie, czy Moskwa i Waszyngton zdołają się porozumieć co do współpracy, czy też Amerykanie będą działać na przekór Rosji, która wówczas zmuszona będzie podejmować kontrposunięcia" - wskazuje "Niezawisimaja Gazieta". Powołując się na "dobrze poinformowane źródło w kręgach wojskowych", dziennik podaje, że 28 maja w Moskwie odbyło się spotkanie grup roboczych USA i Rosji ds. programu obrony przeciwrakietowej. "Obecny szef Agencji Obrony Przeciwrakietowej USA, generał Patrick O'Reilly przedstawił propozycje, mające na celu umocnienie współpracy z Rosją. W swoim szczegółowym referacie pokazał drogi współpracy, które obecnie są analizowane przez stronę rosyjską przekazuje" - "Niezawisimaja Gazieta". Według rozmówcy dziennika, "prawdopodobnie właśnie na tej podstawie Gates poczynił uwagę o wzroście zainteresowania Moskwy (współpracą z USA w sferze obrony przeciwrakietowej)". "Niezawisimaja Gazieta" zaznacza, że w ocenie jej źródła nastawienie USA nie uległo zmianie. "Główną myślą nowych propozycji jest wciągnięcie Rosji do procesu wspólnej budowy tarczy, jednak zarządzać tym systemem Amerykanie nadal zamierzają samodzielnie" - cytuje dziennik swojego informatora. Źródło "Niezawisimej Gaziety" zauważa również, że "z politycznego punktu widzenia Amerykanie nie mogą odrzucić projektu ulokowania rakiet przechwytujących w Polsce i radaru w Czechach, jednak jego realizację mogą zamrozić". "Alternatywne projekty już są rozważane" - podkreśla dziennik. "Niezawisimaja Gazieta" wskazuje, że "Amerykanie prawdopodobnie wrócili do rozpatrzenia rosyjskich propozycji, dotyczących wykorzystania stacji radiolokacyjnych w Gabali, w Azerbejdżanie, i Armawirze (na południu Rosji)". "Planuje się uruchomić centrum wymiany danych, które zamierzano utworzyć na podstawie memorandum, podpisanego przez prezydentów Rosji i USA w 2000 roku" - dodaje dziennik. "Niezawisimaja Gazieta" utrzymuje, że "Amerykanie praktycznie zgodzili się nie żądać szczególnych praw dla swoich przedstawicieli, którzy mogliby pracować na rosyjskich obiektach". "Uznają także, iż będą ponosić odpowiedzialność materialną za błędne działania, które wyrządzą szkodę stronie rosyjskiej" - podaje dziennik.